Aby zabezpieczyć teren, potrzebne były zgody polskiej i rosyjskiej prokuratury, które zajmują się sprawą. - Te zgody wpłynęły już do MSZ. W tej chwili potrzebne są jeszcze zgody administracji lokalnej w Smoleńsku. Oczekujemy, że w najbliższym czasie je uzyskamy. Wówczas strona rosyjska będzie stawiała ogrodzenie na zlecenie MSZ, za pieniądze rządu polskiego - poinformował rzecznik resortu spraw zagranicznych. Bosacki nie chciał podać terminu ukończenia prac. Jak mówił, Polska chce, by stało się to szybko. Według niego, ogrodzenie będzie tymczasową formą zabezpieczenia terenu, do czasu, gdy zapadną decyzje o upamiętnieniu ofiar katastrofy, czym zajmują się ministrowie kultury Polski i Rosji.
Stowarzyszenie Rodzin Katyń 2010 chciałoby ponadto przywrócić tablicę pamiątkową na kamieniu w miejscu katastrofy, ale treść napisu - tym razem - musiałaby uzyskać akceptację Rosjan. - Ta tablica, która jest tam obecnie, osobom, które nie wiedzą, po co polska delegacja leciała do Katynia, nic nie mówi. Chcemy przywrócenia tablicy z napisem, który wyjaśniałby kontekst - tłumaczyła Kurtyka. Bosacki zapewnił, że również tą kwestią zajmą się szefowie resortów kultury, gdy będą określali ostateczny kształt pomnika na miejscu katastrofy.
PAp, arb