Kolejnym wymienionym przez niego czynnikiem jest kształcenie postaw innowacyjnych i przedsiębiorczych wśród studentów i młodych naukowców. - To także jest pytanie o konkurencyjność, o możliwość sięgania do doświadczeń innych, których dzisiaj postrzega się tylko i wyłącznie jako groźnych konkurentów i na wszelki wypadek się ich nie wpuszcza na uczelnie, do instytutów itd. - mówił prezydent.
Według prezydenta, trzecim czynnikiem jest budowanie lepszych kompetencji samych przedsiębiorców. - W Polsce 96 proc. firm kwalifikuje się jako mikrofirmy, pracuje w nich najczęściej właściciel i jeden pracownik. Takie firmy w ogromnej mierze nie są zdolne do wdrażania nowatorskich rozwiązań - powiedział Komorowski. Jak dodał, należy sprawić, aby takie firmy mogły się długofalowo rozwijać, a przedsiębiorcy wiedzieli, jak do tego doprowadzić. - I to jest w znacznej mierze pytanie do uczestników kongresu - powiedział prezydent.
Komorowski podkreślił, że przez wiele lat myślenie o innowacyjności w Polsce skupiało się głównie na problemach finansowania i transferu wiedzy z nauki do gospodarki. - Tylko w tę stronę, bez dbałości o efekty, na ile są one weryfikowane przez mechanizmy istotne z punktu widzenia gospodarki, procesu konkurencyjności, zdolności do wdrożenia, potrzeb rynku - mówił. Jego zdaniem w większym stopniu należy się skupić nie tyle na transferze wiedzy z nauki do gospodarki, co na przenoszeniu pewnym mechanizmów wolnego rynku do sfery nauki.
Jak podkreślał prezydent, dwa podstawowe czynniki rozwoju to czas i jakość kapitału społecznego. - Zwiększenie innowacyjności to proces wieloletni. To wymaga wielu lat zmian i przygotowań, a rolą państwa jest stwarzanie warunków, by tak się mogło stać - mówił Komorowski. Dodał, że liczy, iż w raporcie z Kongresu znajdzie opis niezbędnej roli państwa przy tworzeniu ram sprzyjających takiemu rozwojowi. Kolejny czynnik - mówił prezydent - to jakość kapitału społecznego. - To wiedza i zdolność ludzi do bycia kreatywnymi oraz umiejętność dialogu, bez której generowanie i wdrażanie nowych pomysłów będzie niemożliwe - zaznaczył Komorowski.
Prezydent podkreślił, że na przekór poprzedniemu systemowi, duch polskiej przedsiębiorczości przetrwał najgorsze dla wszelkich przejawów indywidualizmu lata, a przedsiębiorcy stali się siłą napędową polskiej transformacji. Mały i średni biznes był dźwignią rozwoju polskiej gospodarki i ratował kraj przed wpływami kryzysów - mówił. - Mały i średni biznes to także budowa społeczeństwa obywatelskiego, w którym ludzie uczą się lepiej dbać o swoje interesy i budują klimat sprzyjający przedsiębiorczości - zaznaczył.
Komorowski przypomniał też, że w Polsce działa 1,7 mln firm, głównie małych, i jest gigantyczny kapitał, wynikający również z przetrwania ducha polskiej przedsiębiorczości. - Przedsiębiorcy umieli odpowiedzieć na zmiany w gospodarce, polityce, społeczeństwie, które zachodziły w nieprawdopodobnie trudnym czasie i niesłychanym tempie. Obok zdolności do innowacji i adaptacji, siłą napędową polskiej gospodarki musi się teraz stać wiedza, kompetencja, zdolność do dialogu i współpracy - zakończył prezydent.pap, ps