"W związku z niebezpieczną E. coli naczelnik inspekcji zdecydował (...), że sprawdzimy również produkty pochodzenia zwierzęcego, jadące do nas z Niemiec. Będą sprawdzane transporty mięsa wołowego i wieprzowego" - powiedział Duben.
Kontrole mają potrwać cały tydzień. Decyzja o ich wprowadzeniu ma charakter prewencyjny. Według "Hospodarzskich novin", SVS mogła też tak zareagować na wypowiedź czeskiego ministra rolnictwa Ivana Fuksy, że zakażenia mogły mieć źródło w mięsie. "Jak na razie nie zostało powiedziane, skąd zakażenie pochodzi. Istnieje więc potencjalne ryzyko, że z mięsa" - dodał rzecznik.
Początkowo władze Niemiec za źródło niebezpiecznej bakterii uznały ogórki z Hiszpanii, a później kiełki z farmy ekologicznej w Dolnej Saksonii, ale dotychczasowe badania tego nie potwierdziły.
Wskutek zakażenia E. coli zmarło 21 osób w Niemczech i jedna w Szwecji. W Europie zachorowało ponad 2000 osób.
Republika Czeska przebadała dotychczas 12 osób, u których podejrzewano zakażenie niebezpieczną bakterią. EHEC potwierdzono jedynie u amerykańskiej turystki, która do Czech przyjechała z północnych Niemiec.
pap