Porównanie Martina ze słynnym Zinedine'em Zidane'em narzucili sami piłkarze. - Nie jestem zaskoczony grą Martina, znam jego umiejętności. On potrafi odblokować sytuację w każdym momencie. W swoim pierwszym meczu w reprezentacji zrobił nawet coś więcej niż Zidane, asystował przy trzecim golu. Nie ma już ZZ, jest MM - powiedział Yann Mvila, występujący również na pozycji rozgrywającego.
Znakomitą atmosferę w drużynie podkreślał Franck Ribery. - Przypomina mi się mój debiut w reprezentacji w 2006 roku. Jestem bardzo zadowolony widząc tę radość i entuzjazm. Nasza grupa robi postępy, a my potrzebujemy takich piłkarzy. W szatni mały Marvin rumienił się. Wszyscy jesteśmy z niego bardzo zadowoleni - podkreślił piłkarz Bayernu Monachium.
O najbliższym meczu z Polską francuskie media na razie nie wspominają. Jedyny akcent to wypowiedź Blanca, sugerująca kolejną zmianę bramkarza na spotkanie w Warszawie. W Doniecku Steve Mandanda nie popisał się przy strzale Anatolija Tymoszczuka z 35 metrów. - Bramka padła z daleka, piłka musiała długo lecieć - wspomniał selekcjoner.
Według dziennika "L'Equipe" Blanc wypróbuje na stadionie Legii drugiego rezerwowego - Cedrica Carrasco. Niekwestionowanym numerem 1 w bramce "Les Bleus" pozostaje Hugo Lloris. Mecz Polska - Francja rozegrany zostanie w czwartek na stadionie Legii. Początek o godz. 21.
pap, ps