"Winna prawica"
Napieralski zwrócił uwagę, że o relacjach z Rosją wiele się mówi, ale "niewiele robi". - Mamy dwóch sąsiadów - Niemcy i Rosja. Z jednym i z drugim krajem łączy nas trudna i bolesna historia, ale jeśli chodzi o relacje z Niemcami udało się wypracować porozumienie między narodami. Tak dobrych relacji nie udało się wypracować z Rosją i tu jest wina partii prawicowych, które budowały swoje fundamenty na niechęci do Rosji - uważa Napieralski.
Przewodniczący SLD oświadczył też, że szczególnie w przygotowaniach do prezydencji brakuje mu wizji UE. - Ona przeżywa kryzys - kryzys gospodarczy, ale i wewnętrzny, instytucjonalny problem, co ma być dalej, co ma być za kilka, kilkanaście lat, jak Unia ma wyglądać, jaki ma być jej cel i idea - mówił Napieralski. Apelował też do premiera Donalda Tuska, aby określił swoje stanowisko wobec Karty Praw Podstawowych.
"Tracimy szansę"
Wiceszef sejmowej komisji spraw zagranicznych Tadeusz Iwiński mówiąc o relacjach Polski z sąsiadami podkreślił, że Sojusz docenia, iż w ciągu minionych czterech lat (rządów koalicji PO-PSL) relacje te poprawiły się. Według niego jednak Polsce potrzebne są trzy wielkie procesy pojednań - z Niemcami, z Rosją i z Ukrainą.
Europoseł Bogusław Liberadzki, który przewodniczy polskim przedstawicielom w grupie Socjalistów i Demokratów w Parlamencie Europejskim zwracał uwagę, że Polska jest niedoreprezentowana w dyplomacji europejskiej. Jak przypomniał, na 130 ambasadorów UE dwie pozycje są przewidziane dla Polski. - Dyplomacja państw narodowych będzie mniej ważna w niektórych obszarach, tracimy szansę, aby akcentować nasze sprawy - podkreślił.
zew, PAP