Jak powiedziały źródła z otoczenia Buzka, przewodniczący PE przekonywał swoich rozmówców, że powinni się wyrzec jednostronnego, bez negocjacji z udziałem Izraela, dążenia do utworzenia suwerennego państwa palestyńskiego. Władze Autonomii Palestyńskiej mają zabiegać o uznanie niepodległej Palestyny przez Zgromadzenie Ogólne ONZ we wrześniu tego roku. Twierdzą, że w inny sposób jest to niemożliwe, bo wszelkie próby negocjacji w tej sprawie blokuje Izrael.
Co usłyszał Buzek
Według rozmówców PAP, przewodniczący europarlamentu usłyszał od palestyńskich liderów, że to Izrael bezustannie podejmuje jednostronne działania, które mają uniemożliwić w praktyce powstanie niepodległej Palestyny. Skarżyli się na kontynuowanie budowy żydowskich osiedli na terenach, które uznają za część swego przyszłego państwa oraz wydzielanie niedostępnych dla Palestyńczyków dróg, co utrudnia im dojazdy nawet do najbliższych miejscowości i sprawia, że terytorium Zachodniego Brzegu jest poszatkowane na drobne, oddzielone od siebie kawałki.
"Realna Palestyna, bezpieczny Izrael"
Po spotkaniu z Fajadem Buzek powiedział, że izraelscy i palestyńscy liderzy powinni wykorzystać moment zmian w regionie do zawarcia historycznego porozumienia pokojowego. - Cel jest jasny: realne państwo palestyńskie i bezpieczny Izrael, istniejące obok siebie w pokoju i harmonii - podkreślił. Oświadczył też, że Parlament Europejski popiera koncepcję utworzenia niepodległej Palestyny w granicach z 1967 r. (wtedy Izrael zajął terytoria Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu) oraz na zasadzie "ziemia za pokój". Według Buzka, powinno dojść do obustronnie uzgodnionej wymiany części terytoriów, a Jerozolima powinna się stać stolicą zarówno Palestyny (wschodnia część miasta), jak i Izraela.
Jerzy Buzek oznajmił, że Parlament Europejski z zadowoleniem wita wysiłki wszystkich wiodących palestyńskich ugrupowań na rzecz stworzenia nowego rządu jedności narodowej pod auspicjami prezydenta Abbasa. Podkreślił jednak, że taki rząd musi potępić przemoc, zaakceptować istnienie państwa Izrael i wszystkie dotychczasowe porozumienia.
Hamas nie chce Fajada
Tymczasem przed wizytą Buzka w Izraelu i na terytoriach palestyńskich rządzący Strefą Gazy Hamas poinformował, że nie zgadza się na to, by premierem rządu jedności został Fajad, popierany przez Abbasa. Hamas - uznawany nadal za organizację terrorystyczną nie tylko przez Izrael, ale też Unię Europejską i Stany Zjednoczone - konsekwentnie odmawia też Izraelowi prawa do istnienia.
zew, PAP