Wielka przyszłość Kowala
Socjolog ciepło wypowiada się o nowym liderze PJN, Pawle Kowalu. - Ma osobowość przywódcy. Nie efekciarską, ale ma - zapewnia. Według profesor, Kowal może w wyrazisty sposób wyartykułować system wartości zgodny z modelem konserwatywno-liberalnym. - Takiej partii, przemawiającej do młodego i średniego pokolenia, brakuje. Prorodzinnej, a równocześnie liberalnej w gospodarce - mówi.
- Kowal budzi zaufanie. Widzę w nim kompetencje i poczucie odpowiedzialności. Jest europosłem. Miał możliwość błyskotliwej kariery w Unii. Pomogłoby mu w tym wsparcie rządu Tuska. On z tego rezygnuje i rzuca się, by nie zostawiać kolegów na lodzie. Jest człowiekiem lojalnym - komplementuje Staniszkis. - Cenię go. Jest człowiekiem z wielką przyszłością - podkreśla.
Tusk ucieka od odpowiedzialności
Zdaniem Jadwigi Staniszkis, dotychczasowy podział opozycja kontra premier i prezydent stał się bardziej skomplikowany, a "gra jest bardziej subtelna". - W sprawach rozwoju Polski wydaje mi się, że też są rozbieżności między Komorowskim a Tuskiem - uważa profesor. - Premier myśli tylko w kategoriach krótkowzrocznych i antyrozwojowych, typu ciąć mechanicznie deficyt. Na dłuższą metę to ich podzieli - dodaje. Donald Tusk - podkreśla Staniszkis - ucieka od odpowiedzialności. - Myśli, że wszystkich można zagadać, zagłaskać. Kreuje rzeczywistość przez słowa, przez sposób bycia - tłumaczy.
Prezydent bliżej PiS
Staniszkis uważa, że prezydent może chłodno współpracować z PiS, jeżeli wystąpi zdecydowanie z wizją technologicznego rozwoju. Socjolog wskazuje na materiały przygotowane przez środowisko Wojskowej Akademii Technicznej i nowoczesne firmy zbrojeniowe zawierające wizję, jak należy dopasować państwo do strategii, która da szanse rozwoju i nowoczesności. Staniszkis uważa, że jest to wizja bliska PiS. - A Komorowski ze względu na swoją drogę zawodową lepiej rozumie problemy wojska i zbrojeniówki. I szanse, jakie się za tym kryją - podkreśla socjolog.
- Mam nadzieję, że luka między Tuskiem a Komorowskim się pogłębi - deklaruje Staniszkis. Jej zdaniem szef PO, nawet jeśli wygra wybory, to po roku-dwóch odejdzie "gdzieś do UE".
zew, "Rzeczpospolita", PAP