- Nasz pomysł na PJN był taki, że idziemy swoją drogą, czyli mamy swój program i prezentujemy ten program - deklaruje Migalski. - Oczywiście jesteśmy opozycyjni wobec beznadziejnych rządów Platformy, ale też jesteśmy opozycyjni wobec beznadziejnej opozycyjności PiS-u - dodaje. Migalski zapewnia, że w PJN nie było zwątpienia, czy warto startować w wyborach pod własnym szyldem. Podkreśla, że ludzie dzielą się na mięczaków i walczaków. - Walczymy, chcemy prezentować styl niemiecki, czyli walczyć do 90. minuty - mówi europoseł.
Wiceprezes PJN akcentuje, że pomysłem Joanny Kluzik-Rostkowskiej na PJN było to, żeby partia ta "dekonstruowała" przywództwo Jarosława Kaczyńskiego w PiS, "żeby była młotkiem na PiS". - Nie zgadzamy się na rolę młotkowego. Zgadzamy tylko na jeden kurs - samodzielnej partii, która ma swój program i jest centroprawicową konkurencją dla PiS-u i Platformy zarazem - mówi Marek Migalski.
zew, RMF FM