Sprawy migracyjne, w tym reforma Schengen, będą jednym z głównych tematów szczytu. To odpowiedź na zwiększony napływ imigrantów z Afryki Północnej do państw UE, leżących nad Morzem Śródziemnym, a zwłaszcza na francusko-włoski spór z wiosny o 25 tys. imigrantów z Tunezji, którzy nielegalnie przypłynęli na włoską wyspę Lampedusa. Na wniosek Francji i Włoch KE zapowiedziała w maju, że może przygotować odpowiednie zmiany wprowadzające możliwość przywrócenia kontroli na granicy Schengen, ale tylko w ostateczności, np. kiedy zewnętrzne granice UE przeżywają nadzwyczajne oblężenie. Zdecydowano jednak, że KE poczeka na mandat w tej sprawie na najwyższym poziomie politycznym, czyli od przywódców. Wiele krajów, w tym Polska jest bowiem niechętnych takim zmianom, które podważyłyby istotę Schengen jako podstawowej zasady UE i naraziły na szwank zasadę swobodnego przepływu osób.
"W ostateczności może zostać zdecydowane, by zezwolić na wyjątkowe przywrócenie kontroli na granicach wewnętrznych w naprawdę krytycznych sytuacjach, gdy państwo nie jest w stanie kontrolować swej części zewnętrznej granicy" - brzmi projekt wniosków przygotowanych na najbliższy szczyt UE w Brukseli. Szefowie państw i rządów mają wezwać KE do "przedstawienia propozycji tego mechanizmu ochronnego na początku jesieni". Zastrzegają, że mechanizm ma być uruchamiany w ściśle określonych sytuacjach, gdy np. "część granicy zewnętrznej znajdzie się pod niespodziewaną i dużą presją migracyjną" lub jeśli jakiś kraj nie wywiązuje się z zobowiązań w kontrolowaniu zewnętrznej granicy Schengen. Jednocześnie projekt wniosków podkreśla, że swoboda przepływu osób to jedna z podstawowych zasad UE, a nowy "mechanizm ochronny" nie może narazić na szwank Schengen jako podstawowej zasady swobodnego przepływu osób".
KE ma zaproponować szczegóły: dokładnie kiedy i kto mógłby uruchamiać mechanizm ochronny, czyli de facto, kto podejmowałby decyzję, że można przywrócić kontrole na granicach. KE, jak wyjaśnił jej przewodniczący Jose Manuel Barroso, chciałaby zapewnić sobie, że w przyszłości to ona decydowałaby, czy kraj jest uprawniony do czasowego wprowadzania kontroli na granicy. Już teraz art. 23 kodeksu Schengen zezwala na czasowe (do 30 dni) przywrócenie kontroli na wewnętrznych granicach w sytuacjach, kiedy zagrożony jest porządek publiczny lub bezpieczeństwo, np. podczas dużych imprez sportowych. Kraje obecnie podejmują te decyzje jednostronnie, tylko notyfikując decyzję w KE.
Układ z Schengen to porozumienie z 1985 roku, które znosi kontrole osób na granicach wewnętrznych między państwami członkowskimi. Do układu z Schengen przystąpiły 22 kraje UE (bez Wielkiej Brytanii, Irlandii, Bułgarii, Rumunii i Cypru) oraz Norwegia, Islandia, Szwajcaria i Liechtenstein.
PAP, arb