"Od dziś nowoczesny skansen z parkiem archeologicznym, z wiernymi rekonstrukcjami prahistorycznych siedlisk Słowian oraz kultury Otomani-Fuzesabony, z funkcjonalnym pawilonem wystawowym oraz odpowiednim zapleczem merytorycznym i technicznym zostają otwarte dla turystów z całego świata" - napisał w liście z okazji otwarcia Karpackiej Troi minister kultury Bogdan Zdrojewski.
Trzcinica przed wiekami
4 tys. lat temu w Trzcinicy tętniło życie i rozwijał się handel. Bursztyn znad Bałtyku wymieniano na wyroby z miast basenu Morza Śródziemnego. W początkach epoki brązu w Trzcinicy zbudowano osadę warowną. Broniona była wałem z palisadą, fosą i naturalną stromizną stoków. W latach 2000-1650 p.n.e. mieszkała w niej ludność grupy pleszowskiej kultury mierzanowickiej, pozostającej pod silnymi wpływami zakarpackimi. Potem między 1650 a 1350 rokiem p.n.e. żyła tutaj ludność zakarpacka kultury Otomani-Fuzesabony o bardzo wysokim poziomie cywilizacyjnym. Między VIII a XI stuleciem znajdował się tam centralny gród jednego z plemion zamieszkujących w tamtym czasie Małopolskę. Najprawdopodobniej został zniszczony w wyniku pożaru u schyłku panowania Mieszka II.
Podczas otwarcia skansenu zaprezentowano spektakl plenerowy przypominający wydarzenia z dziejów grodu w Trzcinicy, m.in. opowieści o jego powstaniu i zagładzie. W sobotę i niedzielę odbędzie się też pierwsza edycja Karpackiego Festiwalu Archeologicznego. Uczestnicy imprezy cofną się o 1000, 3500, a nawet ponad 4000 lat. W imprezie weźmie udział ponad 200 odtwórców z całej Polski, którzy prezentować będą różne aspekty kultury materialnej i duchowej naszych przodków.
Raz przegrali z powodzią
Skansen miał zostać otwarty rok temu. Kilka dni wcześniej znaczną jego część zniszczała powódź. Odbudowę popowodziowych zniszczeń udało się zakończyć w grudniu. Kosztowała ponad 4 mln zł. Pieniądze pochodziły ze środków MSWiA na usuwanie skutków powodzi. Budowa skansenu kosztowała ponad 13 mln zł. Większość środków pochodziła z Mechanizmu Finansowego Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Mechanizm (znany jako fundusze norweskie) jest bezzwrotną pomocą finansową dla Polski. Fundusze pochodzą z trzech krajów EFTA (Europejskiego Stowarzyszenie Wolnego Handlu), będących zarazem członkami EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego), tj. Norwegii, Islandii i Liechtensteinu.
zew, PAP