- W żaden sposób nie możemy, szczególnie ja w swoim sumieniu nie mogę, przyjąć, że mamy dziś do czynienia z totalitaryzmem, ale z drugiej strony - nie sądzę, by głównym problemem państwa polskiego było zajmowanie się czwarty dzień wypowiedzią, która w rzeczywistości nie ma większego znaczenia - zaznaczył szef PJN. Jego zdaniem "najgorszą opinię Polsce robią niezreperowane drogi, niewybudowane lotniska". Dodał, że "o ojcu Rydzyku w UE słyszało pół promila osób, a o tym że w Polsce nie można dojechać, jak się tylko przekroczy granicę zachodnią Polski, wie każdy, kto tu kiedykolwiek wjechał". Dlatego - jak mówił - apeluje, by w sprawie wypowiedzi Rydzyka "zachowywać właściwe proporcje". - My się angażować w spór w tej sprawie nie będziemy - oświadczył.
PAP, arbPJN: Rydzyk? Są ważniejsze sprawy
Dodano: / Zmieniono:
Prezes PJN Paweł Kowal apeluje, by w ocenie słów ojca Tadeusza Rydzyka "zachowywać właściwe proporcje". Rydzyk kilka dni temu powiedział w Parlamencie Europejskim, że czuje się w Polsce tak jakby w kraju "panował totalitaryzm". Dodał, że "Polska to niecywilizowany kraj", w którym "nie rządzą Polacy". Rząd wysłał do Watykanu notę dyplomatyczną z protestem w tej sprawie.
- Trzeba słów używać adekwatnych - to dotyczy i polityków, i szczególnie duchownych. Totalitaryzm w Polsce to jest czas, kiedy zamordowano wielu księży, kiedy kardynał Wyszyński został uwięziony, dlatego to słowo w żadnym razie nie powinno być nadużywane przez pamięć dla tych ludzi - podkreślił szef PJN. Dodał jednak, że jest kwestia tego, co jest "dziś najważniejsze w państwie". - Moim zdaniem, najważniejszym zadaniem ministra spraw zagranicznych - proszę wybaczyć, że ośmielam się mu radzić - nie jest zajmowanie się wypowiedzią ojca dyrektora do 30 osób, która została nagłośniona przez te same osoby w części, które dziś z nią walczą - podkreślił Kowal.