Smoleńsk: PiS wskazuje na Rosjan
Wziątek ocenia jednocześnie, że publikacja raportu komisji Jerzego Millera była i nadal jest odkładana w czasie. - Wszyscy się zgadzamy, że raport powinien być jak najbardziej rzetelny, ale brak informacji, nawet szczątkowych, spowodował właśnie, że było to dobre pole do powstawania różnych hipotez. Gdyby wyeliminować to poprzez systematyczne przekazywanie informacji o działaniach i ustaleniach komisji, byłoby to wytrącenie argumentów z ręki PiS - uważa. Zdaniem posła, publikacja "białej księgi" PiS może mieć w związku z zachowaniem rządu pozytywny wydźwięk - może zmobilizować rząd do jak najszybszego zaprezentowania raportu komisji Millera. - Po czymś takim co zrobił Macierewicz i Jarosław Kaczyński trudno będzie dalej zwlekać z publikacją raportu komisji Millera - podkreśla.
Klich: Macierewicz manipuluje faktami
Białą księgę zaprezentowali szef parlamentarnego zespołu badającego katastrofę smoleńską Antoni Macierewicz i prezes PiS Jarosław Kaczyński. Macierewicz oświadczył, że odpowiedzialność za katastrofę spada przede wszystkim na stronę rosyjską. Zarzucił Rosjanom m.in. fałszowanie i niszczenie dowodów dotyczących katastrofy oraz przekazywanie nieprawdziwych informacji o jej przyczynach. Kaczyński uznał, że polski rząd nie dąży do pokazania prawdy w sprawie katastrofy smoleńskiej.PO szkoda czasu na "białą księgę". "To fobie i frustracje Kaczyńskiego i Macierewicza"
PAP, arb