SLD: my nie stosujemy mowy nienawiści. Niech prezydent zaapeluje do Niesiołowskiego
Prezydent Bronisław Komorowski w czasie wystąpienia w Sejmie zwrócił się "do wszystkich uczestników życia politycznego i publicznego w naszym kraju, aby w tej chwili wielkiej próby dla Polski, jaką jest prezydencja w Unii Europejskiej, tak jak w chwili wchodzenia do NATO, czy uzyskiwania członkostwa w Unii, zademonstrować dobrą wolę współpracy nad tym co może dzielić, co dzieliło w przeszłości".
Komorowski: prezydencja to realizacja marzeń Polaków
- Pan prezydent prosił o kulturę i odpowiedzialność, bo mówił, że w kampanii można się różnić, ale żeby robić to kulturalnie, merytorycznie. Zaapelował o to, żebyśmy pokazali, że Polacy potrafią zachowywać się kulturalnie. No cóż, może kiedyś to się uda. To by było wspaniałe i to by pokazało, że w takich ważnych momentach jak prezydencja wspólnie można wziąć za to odpowiedzialność. Byłoby to marzenie, żebyśmy potrafili się tak zachowywać - skomentowała ten apel Kidawa-Błońska. Posłanka zapewniła jednocześnie, że PO zawsze zachowuje się "zgodnie z zasadami, kulturalnie i odpowiedzialnie" i tak samo ma zamiar zachowywać się podczas prezydencji.
Orban przekazał Tuskowi przewodnictwo w Radzie UE
Niesiołowski również zapewnił, że politycy Platformy nie będą "wykorzystywać prezydencji do bieżącej walki wyborczej". - Natomiast co do opozycji, zwłaszcza PiS, to nie mam żadnych złudzeń. Uważam, że żadnej zgody nie będzie, PiS będzie wykorzystywał prezydencję do tego, żeby atakować rząd. Robi to przecież cały czas, więc żadne apele, czy to prezydenta, czy premiera, czy marszałka Sejmu, w moim przekonaniu do niczego nie doprowadzą - przekonywał Niesiołowski. Jego zdaniem, PiS wykorzystuje każdą okazję do tego, by "dorwać się do władzy". - Prezydencja będzie więc pretekstem do tego, aby atakować rząd, obóz polityczny rządu i prezydenta - zapowiedział wicemarszałek Sejmu.
PiS: rząd nie chciał naszego hasła - rozliczymy go z prezydencjiPAP, arb