Polityk zwrócił uwagę, że decyzja parlamentu w sprawie emerytur negatywnie wpłynie na notowania ugrupowań, które poparły zmiany. - Ci, którzy głosowali za ustawą, wyglądali, jak zbite psy, bo rozumieli, że powrócą do swoich okręgów wyborczych, skąd będą startować w wyborach parlamentarnych w 2012 roku - powiedział Carkow.
Julia Tymoszenko, przywódczyni opozycyjnego bloku politycznego noszącego jej imię zapowiedziała, że zaskarży sprawę podniesienia wieku emerytalnego w Trybunale Konstytucyjnym, gdyż reforma emerytalna "doprowadzi do pogorszenia życia ludzi", co jest sprzeczne z konstytucją. Tymoszenko oświadczyła także, że reforma emerytalna została uchwalona z naruszeniem prawa, gdyż podczas głosowania w sali posiedzeń parlamentu było tylko 40 posłów, a ustawa uzyskała aż 248 głosów.
PAP, arb