Po dwóch meczach zakończonych tie-breakiem i jednej porażce 0:3 polskich siatkarzy czeka pojedynek z Rosją w półfinale Ligi Światowej w Gdańsku. Michał Ruciak zapewnił, że do sobotniego wieczoru zdążą się zregenerować i sił zawodnikom na pewno nie zabraknie.
- Takie zwycięstwa, jak to nad Argentyną czy wcześniejsze nad Bułgarią krzepią. Gdy się wygrywa, nie myśli się o zmęczeniu. Na pewno wyjdziemy na parkiet i będziemy walczyć. Nie po to walczyliśmy o każdą piłkę, by się teraz położyć przed Rosjanami - powiedział przyjmujący polskiej ekipy.
Optymistą przed półfinałem jest także trener Andrea Anastasi. - Gdybym miał wybrać przeciwnika między Rosją a Brazylią, na pewno postawiłbym na pierwszych. Z nimi już w tym roku wygraliśmy, a z Canarinhos walczyliśmy czterokrotnie i się nie udało. Nawet jeśli mamy tylko dziesięć procent szans z Rosjanami, wierzę, że to wykorzystamy - zaznaczył.
Pojedynek z Rosją rozpocznie się o godz. 20. Wcześniej, o 17 zmierzą się mistrzowie świata Brazylijczycy z Argentyńczykami.pap, ps