Sąd, który skazał Bancera na areszt, uznał, że brał on udział w pikiecie bez zezwolenia 28 czerwca. Wówczas, jak podczas każdej rozprawy w procesie Poczobuta, działacze ZPB i bliscy dziennikarza przyszli pod sąd w Grodnie, gdzie trwał proces. Trzymali w rękach zdjęcia Poczobuta, modlili się i śpiewali pieśni religijne.
Od początku procesu Poczobuta 14 czerwca milicja kilkakrotnie zatrzymywała Bancera. Najpierw został skazany na 5 dni aresztu, potem na grzywnę i ostatnio - na 10 dni aresztu. Zatrzymywano także innych działaczy ZPB; wiceprezeska organizacji Renata Dziemiańczuk została skazana na grzywnę.
Proces Poczobuta, oskarżonego o znieważenie oraz zniesławienie prezydenta Alaksandra Łukaszenki zakończył się uniewinnieniem dziennikarza z pierwszego zarzutu i karą trzech lat w zawieszeniu na dwa lata z powodu drugiego zarzutu. Korespondent "GW" po wyroku wyszedł na wolność z więzienia, gdzie przebywał od kwietnia.
zew, PAP