Stałe dowództwo UE? Nie wszyscy są za

Stałe dowództwo UE? Nie wszyscy są za

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. MSZ) 
Szef polskiego MSZ Radosław Sikorski oświadczył, że Wielka Brytania zawetowała wnioski ministrów spraw zagranicznych UE, które umożliwiłyby prace nad utworzeniem stałego dowództwa operacyjnego UE, o które zabiegają m.in. Francja, Polska i Niemcy.
Taki wpis szef polskiej dyplomacji umieścił w poniedziałek po południu na swoim profilu na portalu internetowym Twitter. "Niestety GB zawetowała konkluzje FAC (Rada ministrów ds. polityki zagranicznej UE - red.), które umożliwiłyby prace nad stworzeniem stałego dowództwa operacyjnego UE" - napisał minister, który uczestniczył tego dnia w posiedzeniu unijnych ministrów w Brukseli oraz zainaugurował proces odtajniania archiwów NATO dotyczących stanu wojennego w Polsce.

Obradujący w Brukseli szefowie MSZ państw unijnych omawiali m.in. raport szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton o wspólnej polityce bezpieczeństwa i obronności UE (WPBiO), który ma ukierunkować dalsze prace nad rozwojem zdolności wojskowych UE. M.in. Polska postuluje stworzenie wspólnego, stałego dowództwa planowania akcji wojskowo-cywilnych w UE, jednak w wyniku braku zgody wśród krajów UE w tej kwestii ministrowie nie przyjęli zapowiadanych wcześniej wniosków dotyczących raportu Ashton i WPBiO.

 

Kto jest przeciw?

- Dyskusja była trudna - mówił jeszcze przed końcem spotkania Sikorski. Przyznał, że punktem zapalnym okazało się dowództwo planowania akcji wojskowo-cywilnych. - Prawie wszyscy są za - zauważył. Nie chciał wymieniać, które kraje są przeciwne wspólnej kwaterze UE, ale  nieoficjalnie wiadomo, że głównie Wielka Brytania. Niechętna jest również Litwa. - W tej chwili Wysoka Przedstawiciel (Ashton) zaprezentowała raport, który jest przez wszystkich chwalony, a w którym zawarte są pewne opcje co do dalszego rozwoju wspólnej polityki bezpieczeństwa - poinformował Sikorski. Jak dodał, zdecydowana większość krajów uważa, że "powinniśmy pracować dalej na bazie raportu, rozpracować w szczegółach możliwości zaproponowane w raporcie, oczywiście z uwzględnieniem kosztów". Ministrowie spraw zagranicznych nie przyjęli wspólnych wniosków po  spotkaniu.

Stanowisko Polski, Niemiec i Francji

Wspólne oświadczenie opublikowali natomiast szefowie dyplomacji Polski (Radosław Sikorski), Niemiec (Guido Westerwelle) i Francji (Alain Juppe). "Raport Wysokiej Przedstawiciel jest na stole negocjacyjnym. Nasze kraje chciałyby, aby kontynuowała ona pracę z krajami członkowskimi w tym kierunku (wspólnej polityki bezpieczeństwa - red.)" -  napisali. Dodali, że Niemcy, Francja i Polska chciałyby "wznowienia obronności europejskiej, która staje sie coraz bardziej konieczna w  kontekście mnożących się wciąż kryzysów, ograniczenia środków narodowych oraz wzrastających oczekiwań w stosunku do UE".

Propozycje Catherine Ashton "były satysfakcjonujące i realistyczne" -  ocenili Sikorski, Juppe i Westerwelle. Ich zdaniem propozycje Ashton pozwoliłyby na postępy WPBiO w czterech kluczowych obszarach, tzn. wspólnego wykorzystania zdolności obronnych, stworzenia stałego cywilno-wojskowego dowództwa planowania i prowadzenia operacji, poprawy stosunków między UE i NATO oraz zaangażowania UE w operacje, m.in. dzięki użyciu grup bojowych. Ministrowie przypomnieli, że raport Ashton został przedstawiony 11 lipca i jest odpowiedzią na tzw. inicjatywę weimarską zgłoszoną przez szefów dyplomacji niemieckiej, francuskiej i  polskiej w grudniu ubiegłego roku.

"List weimarski" do Ashton

- Przypomnę, że koncepcja wzmocnienia wspólnej polityki bezpieczeństwa i obronności była wynikiem moich ustaleń z poprzednim ministrem spraw zagranicznych Francji Bernardem Kouchnerem, później inicjatywa przekształciła się we wspólny tzw. list weimarski Polski, Francji i  Niemiec do Wysokiej Przedstawiciel, który to list uzyskał akceptację wszystkich państw członkowskich - oświadczył Sikorski. W "liście weimarskim" do Ashton z grudnia 2010 roku Sikorski wraz z  ministrami spraw zagranicznych Francji i Niemiec przekonywał o  konieczności wzmocnienia struktur planistycznych europejskich operacji bezpieczeństwa, m.in. poprzez stworzenie wspólnego dowództwa w UE.

Dowództwa operacyjne do działań UE w ramach europejskiej polityki bezpieczeństwa i obrony znajdują się obecnie, w zależności od akcji, w  Wielkiej Brytanii, Francji, w Niemczech, we Włoszech i w Grecji. Dowództwa są powoływane każdorazowo na drodze oddzielnej decyzji. Rolę takiej siedziby dowodzenia podczas operacji wojskowej UE w Czadzie w  2008 roku przyjął Paryż.

zew, PAP