Obywatele mają prawo wiedzieć
- Oczekujemy najszybszego jak to możliwe ujawnienia raportu ws. ustaleń komisji poczynionych przez pana ministra Millera, a także oczekujemy wyciągnięcia konsekwencji i ukarania osób winnych - powiedział Pawlak. - Nie może być tak, że jeśli ustalono osoby odpowiedzialne, to informacje nie będą dostępne opinii publicznej. Bardzo w tym zakresie potrzebne są stanowcze i zdecydowane zarówno działania państwa jak i koncernu medialnego, który wszedł w posiadanie tych informacji, bo to podkopuje zaufanie do komunikacji społecznej i instytucji państwa - zaznaczył wicepremier.
Do kogo te słowa?
Szef Ludowców pytany, czy adresatem apelu jest premier Donald Tusk odpowiedział, że jest on skierowany do wszystkich osób, które podejmują w tej sprawie decyzje. - Jeżeli pan premier może sam podjąć takie decyzje, to też do niego - stwierdził Pawlak. W jego ocenie ostatnie publikacje medialne pokazują, że informacja o raporcie ws. katastrofy smoleńskiej zaczyna "przeciekać". Jak podkreślił, należy jak najszybciej sprawdzić, z jakich źródeł media pozyskały te informacje. Dodał, że jest to szczególnie ważne w kontekście głośnej w ostatnich dniach afery podsłuchowej brytyjskiego dziennika "News of the World", którego właścicielem jest magnat medialny Rupert Murdoch.
- Żeby nie było takiego skandalu jak w Wielkiej Brytanii, konieczne jest wyjaśnienie tej sytuacji szybko i w sposób zdecydowany. Jeżeli są odpowiedzialne osoby za tę katastrofę, to powinny być znane opinii publicznej, ustalone w sposób nie budzący wątpliwości i powinny być wyciągnięte konsekwencje wobec tych osób - podkreślił Pawlak.
Jak zdobyli te informacje?
Zdaniem prezesa PSL, szybko należy wyjaśnić, jak to się stało, że pracownicy międzynarodowego koncernu medialnego weszli w posiadanie informacji o treści raportu w sprawie katastrofy smoleńskiej. - Czy to są źródła osobowe, czy to było pozyskane metodami technicznymi, to też wymaga wyjaśnienia, bo sytuacja jest bezprecedensowa - zaznaczył. Według Pawlaka, tak wrażliwe informacje należy przedstawić najpierw rodzinom ofiar, a dopiero potem je upubliczniać. - Nie może być takiej sytuacji, że media będą dysponentami informacji, które są bardzo wrażliwe z punktu widzenia rodzin ofiar katastrofy, ale także bardzo wrażliwe z punktu widzenia oceny działania instytucji państwowych - uważa wicepremier.
"Trzeba szybko raport ujawnić"
- W tych okolicznościach bardzo istotne jest najszybsze jak to możliwe ujawnienie raportu, ponieważ ta sytuacja jest nie do zaakceptowania, że w mediach pojawiają się przecieki. To jest sytuacja nie do zaakceptowania i konieczne jest pilne przedstawienie całej treści raportu, osób odpowiedzialnych i ponoszących winę za zaistniałą katastrofę i pełne wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do tych osób - powiedział szef PSL. Dodał, że zarówno w interesie koncernu medialnego będącego właścicielem gazet, które ujawniły częściowo treść raportu Millera, jak i w interesie państwa polskiego jest wyjaśnienie tej sytuacji w sposób nie budzący wątpliwości, gdyż - jak mówił - pamięć o katastrofie smoleńskiej oraz oczekiwania dot. jej wyjaśnienia, a także ukarania osób winnych są w Polsce informacjami bardzo wrażliwymi.
Tusk nie podaje terminu publikacji
- Premier Pawlak wykazywał się do tej pory dość dużą powściągliwością, może dlatego, że jest członkiem rządu, wicepremierem, i wie tyle, że powinno mu to wystarczyć, aby zachować dalej tę powściągliwość i cierpliwość - to odpowiedź Donalda Tuska na apel Waldemara Pawlaka.
Tusk przypomniał, że zapoznał się z tezami raportu i zdecydował o rozpoczęciu tłumaczenia. - Po zakończeniu tej pracy raport zostanie w trzech językach zaprezentowany i opublikowany - oświadczył premier, nie podając terminu publikacji.
Axel Springer: niech władza pilnuje urzędnikówDo wypowiedzi wicepremiera odniosła się również rzecznik prasowy Ringier Axel Springer Polska Anna Gancarz-Luboń. - Prasa korzysta z konstytucyjnego prawa do kontrolowania władzy - taka jest dzisiaj rola mediów. Jeśli władza ma problem z przeciekami pochodzącymi z wewnątrz administracji, musi im sama zapobiegać - powiedziała.
Obywatele czekają 24 dzień
Donald Tusk jest w posiadaniu pełnego tekstu raportu od 23 dni. Rząd nie chce ujawnić Polakom treści dokumentu, dopóki pełny tekst 300-stronicowego raportu nie zostanie przetłumaczony na rosyjski i angielski.
zew, PAP