Węgrzyn i PJN chcą sędziów śledczych

Węgrzyn i PJN chcą sędziów śledczych

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Węgrzyn (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Były poseł PO Robert Węgrzyn złożył w Sejmie projekt noweli Kodeksu postępowania karnego wprowadzający m.in. instytucję sędziego śledczego, który miałby nadzorować postępowania przygotowawcze w prokuraturze. Projekt poparł klub PJN oraz posłowie niezależni.
Węgrzyn wyjaśnił, że jego projekt zakłada m.in. utworzenie przy sądach okręgowych nowych wydziałów ds. postępowań przygotowawczych, w których sędziowie śledczy nadzorowaliby postępowania przygotowawcze. - Do tej pory było tak, że nadzór nad postępowaniami sprawował prokurator przełożony, według projektu ten nadzór będzie dwutorowy - nadzór będzie sprawował z  jednej strony nadal prokurator, a z drugiej - doświadczony sędzia - tłumaczył. Potrzebę wprowadzenia zmian proponowanych w projekcie uzasadnił tłumacząc, że "do tej pory to właśnie na etapie postępowania przygotowawczego najczęściej dochodziło do ingerencji w prawa człowieka".

W uzasadnieniu projektu czytamy, że jego podstawą "jest założenie, że postępowanie przygotowawcze powinno być w większym stopniu poddane kontroli sądu". "Ten etap procesu karnego siłą rzeczy - wiąże się z ingerencją w sferę praw i wolności człowieka. Szybkość i presja na wykrywanie jak największej liczby przestępstw, rodzą potencjalne ryzyko nadużyć" -  zaznaczono. "Jednym z argumentów przemawiających za wprowadzeniem instytucji sędziego śledczego była konieczność zapewnienia nadzoru nad organami postępowania przygotowawczego, który byłby sprawowany przez czynnik niezawisły oraz  niezależny od organów ścigania" - głosi uzasadnienie.

Według Węgrzyna, pod projektem podpisali się posłowie niezrzeszeni, m.in. Marian Filar, wsparł go także klub Polska Jest Najważniejsza. - Podpisaliśmy się pod tym projektem, bo jest dobry - potwierdził szef klubu PJN Paweł Poncyljusz. Poseł zaznaczył, że nawet jeśli nie udałoby się uchwalić projektu w tej kadencji Sejmu, można się nim zająć w kolejnej.

Węgrzyn to były poseł PO. Decyzję o jego wykluczeniu z partii podjął w  marcu opolski sąd partyjny Platformy. Stało się to po tym, jak w TVN24 pokazano Węgrzyna, który odpowiadając na pytanie dotyczące legalizacji związków homoseksualnych, powiedział: "Z gejami to dajmy sobie spokój, ale z  lesbijkami, to chętnie bym popatrzył". Pod koniec maja decyzję o wyrzuceniu Węgrzyna podtrzymał krajowy sąd koleżeński PO, według którego poseł swymi wypowiedziami działał na szkodę PO. W  nadchodzących wyborach poseł planuje start do Senatu jako kandydat niezależny.

PAP, arb