Legia wygrała z Żalgrisem. Czy taka gra starczy na Turków?

Legia wygrała z Żalgrisem. Czy taka gra starczy na Turków?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarze Legii Warszawa wygrali z Żalgrisem Wilno 2:0 (2:0) w ostatnim sparingu przed nowym sezonem. Był to również sprawdzian zespołu Macieja Skorży przed czwartkowym meczem z tureckim Gaziantepsporem w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Europejskiej.
Przed spotkaniem nastąpiła krótka prezentacja zespołu. Szczególnie ciepło powitano obrońcę Michała Żewłakowa (przejął kapitańską opaskę od Ivicy Vrdoljaka) oraz serbskiego napastnika Danijela Ljuboję. To na razie jedyne wzmocnienia stołecznego zespołu, choć w piątkowy wieczór planowane jest podpisanie kontraktu z Izraelczykiem Moshe Ohayonem. O północy mija bowiem termin UEFA na zgłaszanie zawodników do rozgrywek Ligi Europejskiej. - Liczyłem na większe wzmocnienia zespołu, ale muszę pracować z tymi graczami, których mam do dyspozycji. Rozumiemy się coraz lepiej - oświadczył trener Skorża.

Ljuboja pokazał niewiele

Legioniści od początku stwarzali sobie groźne sytuacje. Najlepszej nie wykorzystał w 10. minucie Michał Kucharczyk, który z trzech metrów nie trafił do bramki. Okazję wypracował Miroslav Radovic - bardzo aktywny i skuteczny w akcjach ofensywnych. Kucharczyk zrewanżował się jednak 14 minut później, kiedy to podał do Radovicia, a ten nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem Żalgrisu. W 30. minucie Radović mógł zdobyć drugą bramkę, ale w dostrzegł wbiegającego w pole karne Ljuboję i dzięki temu nowy gracz Legii strzelił swoją pierwszą bramkę dla stołecznego zespołu.

Po przerwie serbski napastnik opuścił boisko. Oprócz zdobycia bramki nie wyróżnił się niczym szczególnym. Widać było, że z powodu urazu nie przepracował z zespołem całego okresu przygotowawczego. Serb głównie dreptał po boisku, a przy podaniach z głębi pola wyraźnie brakowało mu szybkości. Dużo lepiej prezentował się wprowadzony w końcówce Czech Michal Hubnik, który również leczył uraz. - Cieszy coraz lepsza współpraca Ljuboji z zespołem, ale na razie ma siły tylko na 70 minut meczu. Z kolei Michał Żewłakow, oprócz jednego błędu, zagrał dosyć poprawnie. Dużo daje drużynie swoim doświadczeniem. Danijel natomiast potrzebuje więcej czasu - powiedział Skorża.

Kibice gwizdali

Po przerwie tempo meczu nieco spadło. Kibice mimo prowadzenia Legii coraz częściej gwizdali z powodu ospałej postawy stołecznej drużyny. Przez ostatnie pół godziny grę "Wojskowych" miał ożywić Ohayon, który zmienił Kucharczyka. Jednak izraelski pomocnik oprócz jednego niezbyt groźnego strzału również niczym się nie wyróżnił. - Ochayon ma problem, ponieważ nie trenował od 21 maja, kiedy rozegrał ostatni mecz. Jeżeli zostanie w Legii, to musimy się liczyć z tym, że pomoże nam dopiero za około trzy tygodnie. Niestety trenować nie może Ivica Vrdoljak, który na czwartkowym treningu poślizgnął się i naciągnął pachwinę. Mam nadzieję, że będzie w stanie zagrać w czwartek w Turcji - podkreślił szkoleniowiec.

Nieco lepiej w środku boiska zaprezentował się Ariel Borysiuk, który miał udział przy pierwszym golu. Defensywny pomocnik jednak również nie zachwycił i wydawało się, jakby myślami był już w Udinese Calcio, do którego ma się przenieść w najbliższych dniach. - Mam nadzieję, że do tego transferu nie dojdzie przed meczem rewanżowym z Gaziantepsporem - przyznał Skorża.

Luki w defensywie

Przed pierwszym meczem ligowym (w niedzielę z Zagłębiem Lubin przy Łazienkowskiej), a tym bardziej przed czwartkowym spotkaniem z tureckim Gaziantepsporem, podopieczni Skorży powinni poprawić grę w obronie. Co prawda litewski zespół nie potrafił pokonać Wojciecha Skaby (w końcówce zmienił go Jakub Szumski), ale łatwość, z jaką przedostawał się w pole karne Legii, może być niepokojąca. Pierwszy mecz Legii w trzeciej rundzie kwalifikacji do Ligi Europejskiej odbędzie się w Turcji (28 lipca), a rewanż tydzień później w Warszawie.

zew, PAP