Jeden ze sprawców masakry w Norwegii jest wciąż na wolności?
W oświadczeniu opublikowanym rankiem 23 lipca szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton również wyraziła "głębokie współczucie" rodzinom i bliskim ofiar oraz władzom Norwegii. "Z wielkim przerażeniem dowiedziałam się o kolejnych atakach na wyspie Utoya" - napisała Ashton, która w osobnym komunikacie wydanym dzień wcześniej potępiła zamach bombowy w Oslo. "Unia Europejska ostro potępia ataki i jest gotowa wesprzeć Norwegię w tym smutnym czasie" - oświadczyła.
Bomba w Oslo, egzekucja na wyspie. Norwegia w szoku"Atak tych rozmiarów jest czymś, czego nie spodziewaliśmy się w Norwegii, powszechnie kojarzonej z pokojem wewnątrz granic i niesieniem pokoju poza granicami" - napisał z kolei przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso w liście wysłanym po zamachach do premiera Norwegii Jensa Stoltenberga.
Premier Norwegii o zamachach: to koszmar. Policja: sprawca to chrześcijański fundamentalista
91 ofiar zamachów w Norwegii. Było kilku sprawców?
Sprawca masakry w Norwegii był rolnikiem i grał w World of WarcraftWstrząsające relacje świadków strzelaniny w Norwegii. "Udawaliśmy martwych, by przeżyć"
MSZ: wśród ofiar tragedii w Norwegii nie ma Polaków
Również szef Sojuszu Północnoatlantyckiego Anders Fogh Rasmussen ostro potępił wydarzenia w Norwegii. "W imieniu całego NATO potępiam w słowach najostrzejszych z możliwych akty przemocy w Norwegii" - napisał na Twitterze oraz w deklaracji opublikowanej w nocy z 22 na 23 lipca. "Nasza solidarność z Norwegią pozostaje niezłomna. Państwa NATO pozostają zjednoczone w walce przeciwko takim wyrazom przemocy" - dodał sekretarz generalny Sojuszu.
Na wyspie Utoya, ok. 30 km na północny zachód od Oslo, zostały zastrzelone 22 lipca co najmniej 84 osoby. Bilans ofiar może wzrosnąć, gdyż policja nadal szuka ciał. Dwie godziny przed strzelaniną siedem osób poniosło śmierć w wybuchu bomby w centrum Oslo.
Głównym podejrzanym w sprawie obu zamachów jest 32-letni Norweg, określany jako chrześcijański fundamentalista. Zatrzymany współpracuje w śledztwie. Według policji jest on odpowiedzialny za strzelaninę oraz za podłożenie bomby. Policja nie wyklucza, że w zamachy zaangażowane było kilka osób.
PAP, arb