Media informują, że część liczącego 1500 stron manifestu, który Breivik opublikował w internecie pod pseudonimem Andrew Berwick, została niemal słowo w słowo skopiowana z manifestu "Unabombera" Teda Kaczynskiego, odsiadującego w USA wyrok za zamachy, w których zginęły trzy osoby, a 23 zostały ranne. Breivik pozamieniał użyte przez Kaczyńskiego słowo "lewicowość" na "wielokulturowość" lub "kulturowy marksizm", resztę jego wypowiedzi pozostawiając niezmienioną.
Kaczynski napisał np.: "Jednym z najpowszechniejszych przejawów szaleństwa naszego świata jest lewicowość, debata nad psychologią lewicowości może więc posłużyć za wstęp do dyskusji na temat problemów współczesnego społeczeństwa w ogóle". Breivik napisał natomiast: "Jednym z najpowszechniejszych przejawów szaleństwa naszego świata jest wielokulturowość, debata nad psychologią zwolenników wielokulturowości może więc posłużyć za wstęp do dyskusji na temat problemów współczesnej Europy Zachodniej w ogóle".
Zamachowiec z Norwegii: działałem sam. Chciałem zmienić mój kraj
Terrorysta strzelał przez półtorej godziny, bo norweskiej policji zepsuła się łódź
Zamachowiec z Norwegii: moje czyny były potworne, ale konieczne
Norwegia: poziom zagrożenia terrorystycznego w kraju jest niski
Jeden ze sprawców masakry w Norwegii jest wciąż na wolności?
Bomba w Oslo, egzekucja na wyspie. Norwegia w szokuPremier Norwegii o zamachach: to koszmar. Policja: sprawca to chrześcijański fundamentalista
91 ofiar zamachów w Norwegii. Było kilku sprawców?
Sprawca masakry w Norwegii był rolnikiem i grał w World of WarcraftWstrząsające relacje świadków strzelaniny w Norwegii. "Udawaliśmy martwych, by przeżyć"
MSZ: wśród ofiar tragedii w Norwegii nie ma Polaków
Uzbrojony w karabin automatyczny i pistolet 32-letni Breivik przez ponad godzinę strzelał do uczestników obozu, zorganizowanego na wyspie Utoya przez młodzieżową przybudówkę współrządzącej w Norwegii Partii Pracy. Według ostatniego bilansu, zginęło tam co najmniej 86 osób. W wybuchu samochodu-pułapki, który Breivik zdetonował wcześniej w stołecznej dzielnicy rządowej, śmierć poniosło co najmniej siedem osób.
PAP, arb