Bez efektów zakończyło się piątkowe spotkanie ws otwarcia Cmentarza Orląt Lwowskich. Wróciliśmy z niczym - mówi Andrzej Przewoźnik, szef naszych negocjatorów.
"Liczyliśmy, że wczorajsze spotkanie wszystko rozstrzygnie: zarówno w kwestii ceremonii otwarcia, jak i wszystkich spornych kwestii. Nie udało się jednak i wróciliśmy do Polski bez rozstrzygnięć" - powiedział sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Andrzej Przewoźnik.
Dodał, że władze Lwowa poprosiły polską delegację o czas, by dokonać ustaleń we własnym gronie. "Czekamy teraz na sygnał z ich strony" - powiedział Przewoźnik.
"Choć czasu do zaplanowanego otwarcia cmentarza jest już mało, to jednak trzeba podejść do tej sprawy ze zrozumieniem. Otwarcie tego cmentarza to nie tylko uroczystość otwarcia i poświęcenia, ale to zwieńczenie całej odbudowy nekropolii. Chcemy, żeby wszystko odbyło się w atmosferze zbliżenia i wzajemnej zgody" - zaznaczył Przewoźnik.
Pod koniec kwietnia prezydenci Polski i Ukrainy zapowiedzieli, że 21 maja nastąpi oficjalne otwarcie Cmentarza Orląt we Lwowie. Dyrektor Cmentarza Łyczakowskiego (którego częścią jest Cmentarz Orląt) Ihor Hawryszczkiewicz zapowiedział jednak, że Cmentarz zostanie otwarty na warunkach lwowskich radnych: bez pomników amerykańskich lotników i francuskich piechurów, bez lwów oraz z innymi napisami, niż zostały wcześniej uzgodnione.
Kwestie wymienione przez Hawryszczkiewicza to główne punkty sporne, przez które nie mogło dojść do otwarcia nekropolii. Mimo porozumień polsko-ukraińskich na szczeblu rządowym, lwowscy radni negowali porozumienie.
Na Cmentarzu Orląt spoczywają młodzi Polacy - studenci i uczniowie, którzy zginęli w walkach o Lwów z Ukraińcami w latach 1918-19. Mimo, że Lwów do 1945 roku był miastem o zdecydowanej polskiej większości 1 listopada 1918 roku ukraińskie oddziały ochotnicze zajęły większość dzielnic Lwowa. W obronie polskości miasta jako pierwsza wystąpiła młodzież. Dla upamiętnienia tego w latach 20. zdecydowano o budowie odrębnej nekropolii. Nazwano go Cmentarzem Orląt Lwowskich.
Po II wojnie, gdy Lwów pozostał w obrębie ZSRR, Polaków repatriowano a ich domy i mienie zajęli Ukraińcy - przede wszystkim z okolic Lwowa. Władze sowieckie starały się zatrzeć po cmentarzu wszelki ślad. Część pomników zniszczyły buldożery i specjalnie sadzone akacje, korzenie których miały rozsadzać groby.
Gdy w 1991 r. Ukraina ogłosiła niepodległość, cmentarz był w opłakanym stanie. Po wielu trudnych rozmowach w lipcu 1998 roku Polska i Ukraina podpisały porozumienie w sprawie odbudowy cmentarza. Przewidywało ono, że cmentarz zostanie odtworzony w przedwojennym wyglądzie. Jednak zawarte ustalenia zostały zakwestionowane przez władze Lwowa.
Lwowscy samorządowcy zarzucali Polakom, że zamiast cmentarza wojskowego budują panteon chwały oręża polskiego, co jest dla nich nie do przyjęcia.
Radni Lwowa mają zająć się sprawą spornych elementów na Cmentarzu Orląt 16 maja.
les, pap
Dodał, że władze Lwowa poprosiły polską delegację o czas, by dokonać ustaleń we własnym gronie. "Czekamy teraz na sygnał z ich strony" - powiedział Przewoźnik.
"Choć czasu do zaplanowanego otwarcia cmentarza jest już mało, to jednak trzeba podejść do tej sprawy ze zrozumieniem. Otwarcie tego cmentarza to nie tylko uroczystość otwarcia i poświęcenia, ale to zwieńczenie całej odbudowy nekropolii. Chcemy, żeby wszystko odbyło się w atmosferze zbliżenia i wzajemnej zgody" - zaznaczył Przewoźnik.
Pod koniec kwietnia prezydenci Polski i Ukrainy zapowiedzieli, że 21 maja nastąpi oficjalne otwarcie Cmentarza Orląt we Lwowie. Dyrektor Cmentarza Łyczakowskiego (którego częścią jest Cmentarz Orląt) Ihor Hawryszczkiewicz zapowiedział jednak, że Cmentarz zostanie otwarty na warunkach lwowskich radnych: bez pomników amerykańskich lotników i francuskich piechurów, bez lwów oraz z innymi napisami, niż zostały wcześniej uzgodnione.
Kwestie wymienione przez Hawryszczkiewicza to główne punkty sporne, przez które nie mogło dojść do otwarcia nekropolii. Mimo porozumień polsko-ukraińskich na szczeblu rządowym, lwowscy radni negowali porozumienie.
Na Cmentarzu Orląt spoczywają młodzi Polacy - studenci i uczniowie, którzy zginęli w walkach o Lwów z Ukraińcami w latach 1918-19. Mimo, że Lwów do 1945 roku był miastem o zdecydowanej polskiej większości 1 listopada 1918 roku ukraińskie oddziały ochotnicze zajęły większość dzielnic Lwowa. W obronie polskości miasta jako pierwsza wystąpiła młodzież. Dla upamiętnienia tego w latach 20. zdecydowano o budowie odrębnej nekropolii. Nazwano go Cmentarzem Orląt Lwowskich.
Po II wojnie, gdy Lwów pozostał w obrębie ZSRR, Polaków repatriowano a ich domy i mienie zajęli Ukraińcy - przede wszystkim z okolic Lwowa. Władze sowieckie starały się zatrzeć po cmentarzu wszelki ślad. Część pomników zniszczyły buldożery i specjalnie sadzone akacje, korzenie których miały rozsadzać groby.
Gdy w 1991 r. Ukraina ogłosiła niepodległość, cmentarz był w opłakanym stanie. Po wielu trudnych rozmowach w lipcu 1998 roku Polska i Ukraina podpisały porozumienie w sprawie odbudowy cmentarza. Przewidywało ono, że cmentarz zostanie odtworzony w przedwojennym wyglądzie. Jednak zawarte ustalenia zostały zakwestionowane przez władze Lwowa.
Lwowscy samorządowcy zarzucali Polakom, że zamiast cmentarza wojskowego budują panteon chwały oręża polskiego, co jest dla nich nie do przyjęcia.
Radni Lwowa mają zająć się sprawą spornych elementów na Cmentarzu Orląt 16 maja.
les, pap