"A co z odpowiedzialnością szefów BOR-u?"

"A co z odpowiedzialnością szefów BOR-u?"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Poncyljusz (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Paweł Poncyljusz (PJN) uważa, że raport komisji Jerzego Millera w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej wskazuje ewidentną winę szefa MON Bogdana Klicha. Mimo to polityk sądzi, że po prezentacji raportu "nie polecą żadne głowy, bo kto ten bałagan w MON weźmie teraz na siebie".
- Jeżeli w wojsku dowódca traci w swoim oddziale co najmniej dwóch żołnierzy, to z mocy prawa uruchamia się postępowanie prokuratorskie. W tym przypadku zginęło ponad dziewięćdziesiąt osób i  Bogdanowi Klichowi się przez te 15 miesięcy nic nie stało, nikt się go nie zapytał - co on zrobił, żeby przeciwdziałać tego typu patologiom i tego typu tragicznym wypadkom? - powiedział Poncyljusz po przedstawieniu raportu komisji Millera.

Wszystko o raporcie Millera na Wprost24

Co z odpowiedzialnością BOR?

Jego zdaniem, w raporcie brakuje informacji o odpowiedzialności Biura Ochrony Rządu i jego zwierzchnika, czyli ministra spraw wewnętrznych i administracji Jerzego Millera. - Czy to, że raport jest pisany przez komisję, którą kieruje szef SWiA spowodowało, że zniknął problem BOR i odpowiedzialności przełożonych BOR? - pytał Poncyljusz. Jak ocenił, raport "ani nie zaskakuje, ani nie rozczarował, ani nie oczarował".  - Tak naprawdę jest on dość neutralny - mówił Poncyljusz.

Raport czyli wygodna pałka

Polityk zaznaczył też, że nie widzi w tym raporcie niczego, co  wymagałoby tylu miesięcy pracy. Jak mówił, nie wie, co zajęło komisji 15 miesięcy i nie rozumie, dlaczego opinia publiczna tak długo musiała czekać na ten dokument. - Wbrew pozorom te wnioski są porównywalne z innymi raportami, czy  publikacjami prasowymi - uznał Poncyljusz. Jak stwierdził, "raport jest po to dzisiaj publikowany, żeby być wygodną pałką do wojny polsko-polskiej uprawianej przez PiS i PO". W  opinii Poncyljusza, stanowi on bowiem wygodny punkt wyjścia do "podzielenia Polaków na zwolenników raportu Millera i raportu Macierewicza".

Raport Millera

Według przedstawionego w piątek raportu komisji Millera, wśród przyczyn katastrofy smoleńskiej są: zejście poniżej minimalnej wysokości zniżania, przy nadmiernej prędkości opadania, w warunkach atmosferycznych uniemożliwiających wzrokowy kontakt z ziemią i spóźnione rozpoczęcie procedury odejścia na drugi krąg. Komisja w raporcie wskazała na nieprawidłowe szkolenie lotnicze załóg w 36. specjalnym pułku lotniczym na samolotach Tu-154M, niedostateczne przygotowanie załogi do  lotu oraz niedostateczną wiedzę członków załogi w zakresie funkcjonowania systemów samolotu oraz ich ograniczeń.

zew, PAP