Miller jedynką w Gdyni; Oleksy rezygnuje

Miller jedynką w Gdyni; Oleksy rezygnuje

Dodano:   /  Zmieniono: 
Były premier Leszek Miller (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Były premier Leszek Miller wystartuje z pierwszego miejsca listy SLD w Gdyni. Ze startu w wyborach zrezygnował inny były szef rządu Józef Oleksy. Zarząd i Rada Krajowa Sojuszu zatwierdziły w sobotę listy wyborcze.

- Czekamy tylko na decyzję prezydenta. Gdy ogłosi wybory, jesteśmy gotowi - mówił na konferencji prasowej w Warszawie lider SLD Grzegorz Napieralski, który otworzy listę Sojuszu w Szczecinie. W jego ocenie, Sojusz ma silne listy.

Liderem stołecznej listy Sojuszu będzie Ryszard Kalisz. Za nim na  liście będą: b. minister zdrowia Marek Balicki, szefowa Federacji Młodych Socjaldemokratów, młodzieżówki SLD Paulina Piechna-Więckiewicz i  szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny Wanda Nowicka.

Z okręgu stołecznego, z miejsca 22. wystartuje Alicja Tysiąc, której przed czterema laty Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu przyznał 25 tysięcy euro zadośćuczynienia za to, że szpitale w Polsce odmówiły jej prawa do legalnej aborcji ze względu na stan zdrowia.

W okręgu podwarszawskim z pierwszego miejca wystartuje wiceszefowa SLD Katarzyna Piekarska.

"Jedynką" w Krakowie będzie rzecznik SLD Tomasz Kalita. Wcześniej zapowiadał start ze Śląska - Bielska Białej lub Gliwic, a jako lider w  stolicy Małopolski rozważany był poseł Jan Widacki, który ostatecznie na  listach Sojuszu się nie znalazł.

W Nowym Sączu, gdzie jako lider listy rozważany był były premier Józef Oleksy, "jedynką" będzie przewodniczący małopolskich struktur Sojuszu Kazimierz Sas. Oleksy - jak mówią nieoficjalnie politycy Sojuszu - chciał być "jedynką" w Siedlcach, gdzie zawsze startował. Liderką listy siedleckiej będzie sekretarz klubu Sojuszu Stanisława Prządka.

"Nie było na temat (mojego kandydowania) wielkich rozmów. Kontakt mój i rozmowy z Grzegorzem Napieralskim ograniczały się do tylko jednej propozycji, która nie była związana z moją dotychczasową działalnością, ani znajomością ludzi i terenu" - powiedział PAP Oleksy. Zaznaczył, że  "rozważając ewentualne kandydowanie" nastawiał się na Mazowsze, gdzie był wiele lat liderem i 16 lat posłem. "I dużo, myślę, zrobiłem tam dla  różnych miejscowości i ludzi" - mówił Oleksy.

"Specjalnej natarczywości w sprawie mojego kandydowania nie  odnotowałem. Grzegorz Napieralski zgodnie z tym, co publicznie mówił o  celowości kandydowania byłych liderów, wyszedł z propozycją - bardzo konkretną i bezdyskusyjną w zasadzie - więc po rozważeniu uznałem, że  kandydowanie do Sejmu nie jest jedyną formą życia, którą widzę i w  jakiej będę się spełniać" - podkreślił były premier.

Na gdańskiej liście z "jedynką" znalazł się wicedyrektor tamtejszego Teatru Miejskiego Miniatura Krzysztof Andruszkiewicz, a za nim była posłanka Małgorzata Ostrowska. Gdyńską listę otworzy były premier Leszek Miller, a za nim będą: szef pomorskich struktur Sojuszu Jacek Kowalik i  b. przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i  Położnych Dorota Gardias.

Miller, pytany czy chce wrócić do Sejmu, odpowiedział, że "czasami tak, a czasami nie". "Podzielam pogląd, że parlament stał się zbytnio areną walki politycznej a nie miejscem stanowienia dobrego prawa" -  ocenił.

Na elbląskiej liście numerem jeden będzie szef partii na Warmii i  Mazurach i były senator Władysław Mańkut. Nie znalazł się na niej natomiast wieloletni poseł Witold Gintowt-Dziewałtowski. Władze Sojuszu proponowały mu start do Senatu lub 5 albo 3 miejsce na liście do Sejmu. Ostatecznie nie zdecydował się kandydować.

- Cokolwiek byśmy nie zrobili to, gdy pojawiają się młodzi, to  wycinamy osoby z większym doświadczeniem, a gdy Miller znalazł się listach pojawiły się komentarze, że "wraca stare" - powiedział Napieralski, pytany o decyzje w sprawie kandydowania Millera, Oleksego i  Gintowta-Dziewałtowskiego. Jak podkreślił, na listach jest pokolenie młode, które już zdobyło doświadczenie w samorządzie. - Jeśli ktoś rezygnuje ze startu - ja decyzję szanuję, ale nie ma podtekstu, że ktoś kogoś chce wyciąć - dodał.

W Legnicy liderem listy SLD będzie obecny poseł Ryszard Zbrzyzny; na  trzecim miejscu znalazła się Małgorzata Szmajdzińska, wdowa po  wicemarszałku Sejmu Jerzym Szmajdzińskim. W Wałbrzychu "jedynką" będzie wiceprzewodniczący Stowarzyszenia Ordynacka Sergiusz Najar, a tuż za nim były sekretarz generalny Sojuszu Marek Dyduch.

Szef dolnośląskich struktur SLD Janusz Krasoń będzie pierwszy na  liście we Wrocławiu, obecna posłanka Anna Bańkowska - w Bydgoszczy, wicemarszałek Sejmu Jerzy Wenderlich - w Toruniu, wiceszef klubu Sojuszu Zbigniew Matuszczak - w Białej Podlaskiej. W Lublinie listę otworzy przewodniczący lubelskiej rady wojewódzkiej Jacek Czerniak, a z drugiego miejsca wystartuje filozofka, była senator Maria Szyszkowska.

 

Poseł Jan Kochanowski będzie pierwszy na zielonogórskiej liście Sojuszu. Na tej samej liście na miejscu trzecim jest szef lubuskich struktur partii Bogusław Wontor - skonflikotwany z Napieralskim. Łódzką listę otwierać ma Dariusz Joński, były kandydat na prezydenta Łodzi. W  Piotrkowie Trybunalskim z "jedynką" kandydować będzie poseł Artur Ostrowski, w Sieradzu - szefowa Partii Kobiet Iwona Piątek. Na tej samej liście, na ostatnim miejscu będzie brat europosła Wojciecha Olejniczaka - Cezary.

W Chrzanowie "jedynką" będzie współprzewodniczący Zielonych 2004 Dariusz Szwed; w Tarnowie - radny z tego miasta Jakub Kwaśny; w Płocku -  sekretarz mazowiekciej Rady SLD Krzysztof Gawkowski; w Radomiu -  wiceszef klubu Sojuszu Marek Wikiński; w Opolu - poseł Tomasz Garbowski; w Rzeszowie - inny wiceszef klubu Tomasz Kamiński; w Olsztynie - poseł Tadeusz Iwiński; w Kaliszu - poseł Leszek Aleksandrzak; w Pile - poseł Romuald Ajchler; w Koszalinie - szef sztabu wyborczego SLD Stanisław Wziątek.

Białostocką listę Sojuszu otworzy szef Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Suwałkach Janusz Krzyżewski, a za nim będzie poseł Jarosław Matwiejuk. W Gnieznie z pierwszego miejsca kandydować ma radny z tego miasta Łukasz Naczas, a za nim znaleźli się posłowie Elżbieta Strecker-Dembińska i Tadeusz Tomaszewski. Natomiast w Poznaniu pierwszy na liście będzie szef Unii Pracy Waldemar Witkowski, a druga była minister edukacji Krystyna Łybacka.

W Krośnie z numerem jeden kandydować będzie były poseł Wojciech Domaradzki. Na ostatnim miejscu natomiast również były poseł Witold Firak. (W 2002 został on wykluczony z klubu SLD w związku z  "niedyspozycją" w dniu, gdy miał być sprawozdawcą komisji regulaminowej i  spraw poselskich w sprawie uchylenia immunitetu szefowi Samoobrony Andrzejowi Lepperowi. Jak się okazało, Firak był pod wpływem alkoholu).

 

W Bielsku-Białej liderem listy będzie wiceszef śląskiego SLD Andrzej Marszałek, a na drugim miejscu znalazła się posłanka Bożena Kotkowska; w  Częstochowie listę otworzy radny z tego miasta Marek Balt; w Rybniku -  poseł Tadeusz Motowidło, a w Gliwicach - radny miejski Marek Widuch. Na  tej samej liście na miejscu drugim znalazła się współprzewodnicząca Zielonych 2004 Małgorzata Tkacz-Janik.

Szef SLD na Śląsku Zbyszek Zaborowski będzie numerem jeden na liście w  Katowicach, a skarbnik partii Kazimierz Karolczak - w Sosnowcu. W  Kielcach na pierwszym miejscu znalazł się poseł Sławomir Kopyciński. Na  tej samej liście na miejscu trzecim jest dyrektor klubu SLD Małgorzata Winiarczyk-Kossakowska, a na piątym - były minister sprawiedliwości Jerzy Jaskiernia.

Jeśli chodzi o wybory do Senatu, to SLD poprze wielu kandydatów niezależnych, w tym: obecnego senatora niez. Włodzimierza Cimoszewicza (Białystok), byłego lidera SdPl Marka Borowskiego (Warszawa), posłankę Socjaldemokracji Izabellę Sierakowską (Lublin), posła niezrzeszonego Andrzeja Celińskiego (Warszawa).

Sojusz wesprze ponadto kampanię męża zmarłej w katastrofie smoleńskiej wiceszefowej Sojuszu Jolanty Szymanek-Deresz, Pawła Deresza (Płock), b. wiceministra gospodarki Jacka Piechoty (okręg podszczeciński), politologa, prof. Kazimierza Kika (Kielce), b. prezydenta Konina Kazimierza Pałasza (Konin) oraz obecnego prezydenta Rzeszowa Tadeusza Ferenca (Rzeszów).

Szef Sojuszu zapewniał, że kampania wyborcza SLD będzie pozytywna i  będzie pokazywać, co Sojuszu ma do zaproponowania ludziom, którzy tracą pracę, przedsiębiorcom, rolnikom czy młodym.

em, pap