Jak donoszą media, Sojusz zaproponował Oleksemu start w Nowym Sączu. Były premier odmówił. Dlaczego? - Rozważałem kandydowanie, a mój stosunek do Nowego Sącza jest serdeczny, tam są moje korzenie, tam się nieraz z ludźmi spotykam - oświadczył Oleksy w TVN24. Zastrzegł, że nie godzi się, by jako motyw jego rezygnacji wskazywać, iż "nie podobał mu się Nowy Sącz". - Nie wszystko jeszcze zamknięte, bo poglądów nie zmieniam - dodał Oleksy.
Niedoszły kandydat zapewnił, że odrzucenie propozycji szefa partii Grzegorza Napieralskiego to nie jest "demonstracja sprzeciwu". - Chociaż mam krytyczną ocenę zarządu mazowieckiego przy tworzeniu list - przyznał. Zapowiedział, że dokończy rozmowę z Napieralskim o kształcie list. - Nie wszystko zamknięte. Poglądów nie zmieniam, jestem gotów wspierać SLD. Poczekajmy - mówił. Oleksy zauważył, że nieprawdą jest, iż jeśli ktoś do Sejmu nie idzie, to "już się nie liczy". Były premier dodał, że widzi inne formy życia, w których będzie się spełniać.
zew, TVN24