Kaczyński: Tusk musiał uznać, że kompromituje PO

Kaczyński: Tusk musiał uznać, że kompromituje PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Można w Polsce w ogóle zlikwidować demokrację i wszystko przekazać na różne tego rodzaju cele - tak prezes PiS Jarosław Kaczyński odniósł się do postulatów PJN, które apelowało, by partie nie używały w kampanii billboardów. Podkreślił, że korzystanie z billboardów przez opozycję pomaga jej niwelować przewagę medialną, jaką - jego zdaniem - ma PO.
Kaczyński skomentował też doniesienia, zgodnie z którymi premier Donald Tusk może nie pojawić się na billboardach wyborczych PO. - Najwyraźniej uznał, że jest kompromitujący dla swojej partii. To jest już jego ocena, nie moja - powiedział prezes PiS.

PJN apeluje

Politycy PJN apelują, by partie nie korzystały w kampanii z billboardów. Jak mówili, jeden billboard kosztuje średnio 1430 zł - czyli tyle, ile roczne obiady dla jednego dziecka, laptop dla gimnazjalisty czy "40 koszyków Jarosława Kaczyńskiego". PJN zorganizował konferencje "Stop billboardom za pieniądze publiczne" m.in. w Warszawie, Łodzi i Opolu.

Prezes partii Paweł Kowal, który odwiedził Opole, mówił: "Chcemy pokazać jeszcze raz, że produkowanie billboardów i spotów za publiczne pieniądze jest naruszeniem takich rzetelnych zasad gry na rynku politycznym". Kowal odniósł się m.in. do środowej publikacji "Rzeczpospolitej", która napisała, że premier i lider PO Donald Tusk uważa, że plakaty w kampanii to marnowanie pieniędzy, dlatego na billboardach swojej partii się nie pojawi. - Apeluję panie premierze, to jest dobra decyzja, niech działacze lokalni też nie wykorzystują środków publicznych na ich bezsensowne wydawanie - mówił lider PJN.

Hofman odpowiada

Politykom PJN odpowiedział rzecznik PiS Adam Hofman. - Ci politycy, którzy robili ten happening jeszcze nie tak dawno zdobili twarzami miasta, miasteczka i wsie uśmiechając się z billboardów do państwa. Proszę pytać o ich wiarygodność - powiedział.

pap, ps