- Obawiam się, że zamieniamy jednego nie za bardzo kompetentnego ministra na drugiego, który moim zdaniem kompetentny nie jest – tak decyzję o nominacji Tomasza Siemoniaka na szefa MON krytykował w Radiu Dla Ciebie Włodzimierz Czarzasty ze Stowarzyszenia Ordynacka. Nowego ministra obrony narodowej bronili natomiast minister Julia Pitera z PO oraz polityk PSL Janusz Piechociński.
Zdaniem Pitery Siemoniak swoją kompetencję pokazywał wielokrotnie, między innymi pełniąc przez wiele lat funkcję wiceministra w MSWIA. – Siemoniak nadzorował administrację samorządową, chciałam przypomnieć sprawność, jaką wykazał przy organizowaniu wszystkich akcji związanych z powodziami – wyliczała zalety nowego szefa MON minister Pitera. Z kolei Janusz Piechociński bronił decyzji o powołaniu urzędnika bez doświadczenia wojskowego, spoza środowiska Ministerstwa Obrony Narodowej. – Trzeba wyciągnąć wnioski z tego, czym jest cywilna kontrola nad polskim wojskiem, skąd wzięła się ta solidarność "mundurowych" przeciwko "garniturom" - argumentował potrzebę powołania ministra "spoza układu" militarnego polityk PSL.
"Rząd Platformy ma tendencję do powoływania niekompetentnych ministrów"
Formułę obsadzania w roli ministrów "sprawnych urzędników" krytykował Włodzimierz Czarzasty. Jego zdaniem ministerstwo może być sprawnie zarządzane tylko przez fachowców w danym zakresie. Czarzasty obecną sytuację porównywał z czasami, gdy resortem zarządzał Janusz Zemke z SLD. - Za rządów SLD nie zginęło całe kierownictwo lotnictwa i nie zginął prezydent naszego kraju – punktował polityk.
Szef Stowarzyszenia Ordynacka krytykował także byłego szefa MON Bogdana Klicha oraz Cezarego Grabarczyka odpowiedzialnego w rządzie Tuska za infrastrukturę. – Grabarczyk robi to samo, co Klich, tylko na szczęście nikt jeszcze nie zginął na tych drogach – zauważył z przekąsem Czarzasty.
Po Klichu - Siemoniak
Tomasz Siemoniak na stanowisko ministra obrony narodowej został powołany 2 sierpnia. Dymisja jego poprzednika Bogdana Klicha była efektem publikacji przygotowanego przez komisję Jerzego Millera raportu na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Opublikowany 29 lipca dokument, jako jedną z głównych wypadku wskazywał nieprawidłowości w wojsku, między innymi brak szkoleń w elitarnym 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, który odpowiadał za transport najważniejszych urzędników państwowych.
tch, "Radio Dla Ciebie"
"Rząd Platformy ma tendencję do powoływania niekompetentnych ministrów"
Formułę obsadzania w roli ministrów "sprawnych urzędników" krytykował Włodzimierz Czarzasty. Jego zdaniem ministerstwo może być sprawnie zarządzane tylko przez fachowców w danym zakresie. Czarzasty obecną sytuację porównywał z czasami, gdy resortem zarządzał Janusz Zemke z SLD. - Za rządów SLD nie zginęło całe kierownictwo lotnictwa i nie zginął prezydent naszego kraju – punktował polityk.
Szef Stowarzyszenia Ordynacka krytykował także byłego szefa MON Bogdana Klicha oraz Cezarego Grabarczyka odpowiedzialnego w rządzie Tuska za infrastrukturę. – Grabarczyk robi to samo, co Klich, tylko na szczęście nikt jeszcze nie zginął na tych drogach – zauważył z przekąsem Czarzasty.
Po Klichu - Siemoniak
Tomasz Siemoniak na stanowisko ministra obrony narodowej został powołany 2 sierpnia. Dymisja jego poprzednika Bogdana Klicha była efektem publikacji przygotowanego przez komisję Jerzego Millera raportu na temat przyczyn katastrofy smoleńskiej. Opublikowany 29 lipca dokument, jako jedną z głównych wypadku wskazywał nieprawidłowości w wojsku, między innymi brak szkoleń w elitarnym 36 Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego, który odpowiadał za transport najważniejszych urzędników państwowych.
tch, "Radio Dla Ciebie"