Koszty opłat komunalnych i transportu są na Białorusi względnie niskie. Jednak majowa dewaluacja, po której rubel stracił na wartości ponad 50 proc. w stosunku do dolara, zmniejszyła wartość pensji, emerytur i oszczędności, a ceny wielu towarów wzrosły.
Jak podała w ostatnich dniach prasa białoruska, wzrosły również koszty płatnych miejsc na uczelniach wyższych. Wysokość opłat różni się zależnie od kierunku i uczelni, na niektórych trzeba teraz będzie zapłacić nawet o 50 proc. więcej niż w zeszłym roku.
Białoruś boryka się w ostatnich miesiącach z kryzysem walutowym, wysoką inflacją, wzrostem cen i spadkiem rezerw walutowych. Opozycyjni ekonomiści upatrują przyczyny tych problemów w polityce gospodarczej ostatnich lat oraz w podwyżkach płac i świadczeń socjalnych pod koniec zeszłego roku, przed wyborami prezydenckimi, w których obecny prezydent Alaksandr Łukaszenka ubiegał się o czwartą kadencję.
pap