- W samorządzie można realizować aspiracje, także do podkreślania pewnych odrębności regionalnych, powiatowych i innych - pewnej odrębności kulturowej regionu. To się dzieje w całej Polsce. Nie może to jednak w najmniejszym stopniu zagrażać poczuciu wspólnotowości, poczuciu wspólnoty interesów, celów całego kraju - podkreślił Komorowski. - Stawiam na rozwiązywanie tych problemów w ramach istniejących mechanizmów Polski zdecentralizowanej, Polski samorządowej - to jest to miejsce, gdzie problemy, także potrzeby odmienności na Śląsku, powinny być w głównej mierze rozwiązywane - dodał prezydent.
Okrzyki Pollaka zakłóciły spotkanie bielskich samorządowców z głową państwa. Były radny wojewódzki i były działacz Solidarności znalazł się na spotkaniu, choć - według organizatorów - nie był na nie zaproszony. Interweniowali funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu, Pollak odmówił jednak opuszczenia sali.
Były radny, znany z wcześniejszych kontrowersyjnych akcji i wystąpień, domagał się, aby prezydent przedstawił swoje stanowisko na temat działań Ruchu Autonomii Śląska (RAŚ) i postulatu jego delegalizacji. Zarzucał głowie państwa, że "boi się prawdy" w tej sprawie. Marszałka woj. śląskiego Adama Matusiewicza, Pollak pytał, dlaczego jest zakładnikiem RAŚ (Ruch wraz z PO i PSL tworzy koalicję w sejmiku woj. śląskiego). Samorządowcy przeprosili prezydenta za ten incydent.pap, ps