Jak dotąd nie ma porozumienia w sprawie transferu bramkarza Grzegorza Sandomierskiego do Celticu Glasgow - poinformował prezes Sportowej Spółki Akcyjnej Jagiellonia Białystok Cezary Kulesza. Kulesza przyznał jednocześnie, że rozmowy w tej sprawie trwają.
- Nie mamy sumy ustalonej, jak będzie ustalona, to będziemy mogli powiedzieć, że jesteśmy w pół drogi - podkreślił Kulesza. Prezes klubu uważa, że Szkoci na razie "sondują" możliwość transferu reprezentacyjnego bramkarza. - Dopóki nie ustalimy szczegółów, które będą zadowalały klub, to sytuacja jest, jaka jest - dodał prezes Jagiellonii, przyznając, że zainteresowany Sandomierskim jest również belgijski Genk.
Kulesza nie ukrywa, że kwestią sporną są pieniądze, choć o żadnych szczegółach nie chce mówić. Według informacji prasowych, klub wycenia Sandomierskiego na dwa miliony euro. - Sam nie wiem, jakie są szanse na transfer. Z tego, co mówią w Celticu, to są poważnie zainteresowani - podkreślił prezes klubu z Białegostoku.
O transferze Sandomierskiego mówiło się dużo w przerwie między rozgrywkami ligowymi. Padały nazwy różnych klubów - w lipcu bramkarz był na rekonesansie w Evertonie.PAP, arb