Szef Ligi Arabskiej oświadczył w poniedziałek, że organizacja ta będzie raczej wykorzystywała perswazję, niż podejmie "drastyczne kroki" w celu wywarcia nacisku na władze Syrii, by zaprzestały dokonywania aktów przemocy wobec antyprezydenckich demonstrantów.
- Proszę nie oczekiwać, że w celu rozwiązania konfliktu w Syrii zostaną podjęte drastyczne środki; będzie raczej perswazja "krok po kroku" - powiedział Nabil el-Arabi spytany o to, jakie konkretne działania zamierza podjąć Liga Arabska w związku z sytuacją w Syrii. - To, co dzieje się w Syrii martwi Ligę i cały świat. Dialog i zakończenie przemocy to jedyne opcje. Protesty i apele o zmiany nie mogą odbywać się na drodze przemocy. Liga Arabska jest pełna nadziei i oczekuje pozytywnej odpowiedzi od Syrii na oświadczenie Ligi - powiedział szef tej panarabskiej organizacji.
W niedzielę Liga Arabska wyraziła "rosnące zaniepokojenie" sytuacją w Syrii i wezwała władze w Damaszku do natychmiastowego zaprzestanie przemocy wobec manifestantów. W minionym tygodniu w Syrii zginęło ponad 300 osób. Był to najkrwawszy tydzień w trwającej od marca rebelii przeciwko autorytarnym rządom prezydenta Baszara el-Asada. Przeciwko reżimowi protestują głównie sunnici, którzy stanowią większość ludności kraju. Prezydenta popierają natomiast alawici, którzy stanowią elitę polityczną i militarną Syrii.
Według obrońców praw człowieka, od marca w antyprezydenckich demonstracjach zginęło około 2 tys. osób, w tym wielu w wyniku akcji pacyfikacyjnych syryjskiej armii.pap, ps