Taśma Sakiewicza
Sakiewicz został przesłuchany w weekend jako świadek w sprawie samobójstwa Andrzeja Leppera. Prokuratura nie ujawniła szczegółów. Sakiewicz podobno ma nagraną rozmowę z Lepperem sprzed kilku miesięcy, w której szef "Samoobrony" miał ujawnić źródło przecieku w "aferze gruntowej" oraz sygnalizował chęć podzielenia się tą wiedzą z prokuraturą. Sakiewicz miał przekazać prokuraturze te dowody, które - jego zdaniem - wskazują, że Lepper miał zamiar potwierdzić zeznania Jarosława Kaczyńskiego w sprawie "afery gruntowej" i obawiał się o życie.
Eurodeputowany PiS, były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ocenił na konferencji prasowej, że jeżeli te informacje się potwierdzą, to należy wrócić do śledztwa w sprawie przecieku dotyczącego działań w sprawie "afery gruntowej". - Jeżeli te informacje są prawdziwe, a nie mam żadnych powodów, aby w nie wątpić, to mamy do czynienia z nowymi dowodami, które dawałyby podstawę nawet do wznowienia postępowania - mówił Ziobro.
Umorzyli gruntową
Pod koniec października 2009 roku warszawska prokuratura okręgowa poinformowała o umorzeniu śledztwa w sprawie przecieku z tzw. afery gruntowej. Prokurator Andrzej Janecki wyjaśniał, że postępowanie zostało umorzone, gdyż "brak było danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa". Mówił, że w postępowaniu brano pod uwagę kilka wersji, w żadnej nie było jednak "materialnych i bezpośrednich dowodów wskazujących na jednoznaczne rozstrzygnięcie". Zdaniem Ziobry, gdyby doszło do wznowienia postępowania w sprawie przecieku prokurator generalny powinien zdecydować o przekazaniu śledztwa takiej prokuraturze, która "będzie miała właściwy dystans do tego materiału dowodowego, który został dotychczas zgromadzony, jak i nowych faktów".
Jest formalne śledztwo
W poniedziałek warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła formalnie śledztwo w sprawie samobójstwa Andrzeja Leppera, który został znaleziony martwy w piątek w warszawskiej siedzibie Samoobrony. Według dotychczasowych informacji prokuratury Leppera znaleziono powieszonego, a oględziny z udziałem biegłych medycyny sądowej nie wykazały na jego ciele żadnych obrażeń, poza bruzdą wisielczą, co - jak mówił w sobotę p.o. rzecznik prokuratury okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura - wskazuje na fakt, że do śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Śledztwo w sprawie samobójstwa Leppera będzie nadzorować warszawska prokuratura apelacyjna; monitoringiem obejmie je Prokuratura Generalna.pap, ps