Od kilku lat polscy studenci mogą wyjeżdżać na zagraniczne stypendia na takich samych zasadach jak ich koledzy z Zachodu. Jak zdobyć zagraniczne stypendium?
Co łączy Juliusza Machulskiego, Dariusza Rosatiego, a także Leszka Balcerowicza i Marka Belkę? Ukończyli studia na zagranicznej uczelni. Była to dla nich - jak zgodnie twierdzą - "szkoła życia i wolnego rynku". Dziś taka szkoła otwiera swe podwoje przed dziesiątkami tysięcy młodych Polaków.
Od kilku lat polscy studenci mogą wyjeżdżać na zagraniczne stypendia na takich samych zasadach jak ich koledzy z Zachodu. Umożliwia to unijny program Socrates-Erasmus, koordynujący wymianę studentów. Na młodych Polaków co roku czekają miejsca w ponad 2 tys. szkół wyższych w całej Europie (zarówno publicznych, jak i prywatnych). W Polsce do programu przystąpiło już 120 uczelni.
Warunkiem otrzymania stypendium Erasmusa jest ukończenie pierwszego roku studiów, dobre wyniki w nauce oraz potwierdzona znajomość języka obcego. Im język popularniejszy, tym lepiej trzeba go znać i tym trudniej się do danego kraju dostać. Największym zainteresowaniem cieszą się studia anglojęzyczne. Zajęcia po angielsku prowadzone są nie tylko w Wielkiej Brytanii i Irlandii, ale także w Holandii i w krajach skandynawskich. Znacznie łatwiej otrzymać stypendium do Niemiec, Francji, Hiszpanii, Portugalii bądź Grecji. Niestety, rzadko można wybrać uczelnię, na której chce się studiować.
Z programu Erasmus skorzysta w tym roku prawie 7 tys. studentów. Będą się oni uczyć za granicą semestr bądź dwa. Czas ten wlicza się w tok polskich studiów. Stypendysta Erasmusa nigdzie, nawet na uczelniach prywatnych, nie musi płacić za naukę. Stypendium wyrównuje jednak tylko różnicę między kosztami utrzymania w Polsce a w krajach Unii Europejskiej. Przeciętny europejski student potrzebuje miesięcznie 500 euro (2 tys. zł). Stypendysta z Polski może w tym roku liczyć przeciętnie na 300 euro (około 1200 zł). Musi z tego opłacić akademik, wyżywienie i ubezpieczenie. Resztę trzeba dopłacić z własnej kieszeni.
Starania o zagraniczne stypendium należy rozpocząć od skompletowania dokumentów. Termin złożenia wniosku w Biurze Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej (przy ul. Smolnej 13 w Warszawie) upływa w połowie listopada. Oprócz kwestionariusza trzeba dostarczyć program badawczy, opinie profesorów, średnią ocen, a często także potwierdzenie gotowości przyjęcia kandydata przez zagraniczny ośrodek. Każde państwo może ustalić dodatkowe wymogi. Wysokość stypendium zależy od kraju przyjmującego. Na ogół pieniądze wystarczają na pokrycie wszystkich kosztów pobytu. Niektóre uczelnie mają własne programy stypendialne. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie oferuje na przykład swoim studentom co najmniej semestralne wyjazdy w ramach programu CEMS (Community of European Management Schools), stowarzyszenia wiodących europejskich szkół ekonomicznych i zarządzania. Studenci SGH mogą ponadto skorzystać z programu CEEPUS (trwające od miesiąca do pół roku wyjazdy do Austrii, Słowacji i na Węgry) oraz ze stypendiów Instytutu Szwedzkiego. Mogą też na miesiąc wyjechać do Kopenhagi (pobyt finansuje Denmark Business Program).
Agnieszka Sijka
Pełny tekst "Międzynarodówki studentów" w najnowszym, 1017 numerze tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku 20 maja.
W numerze także: Polański wraca ("Pianista" to dla Romana Polańskiego wiza do Hollywood. Czeka na sukces miarę sukcesów Stevena Spielberga już ponad czterdzieści lat.)
Od kilku lat polscy studenci mogą wyjeżdżać na zagraniczne stypendia na takich samych zasadach jak ich koledzy z Zachodu. Umożliwia to unijny program Socrates-Erasmus, koordynujący wymianę studentów. Na młodych Polaków co roku czekają miejsca w ponad 2 tys. szkół wyższych w całej Europie (zarówno publicznych, jak i prywatnych). W Polsce do programu przystąpiło już 120 uczelni.
Warunkiem otrzymania stypendium Erasmusa jest ukończenie pierwszego roku studiów, dobre wyniki w nauce oraz potwierdzona znajomość języka obcego. Im język popularniejszy, tym lepiej trzeba go znać i tym trudniej się do danego kraju dostać. Największym zainteresowaniem cieszą się studia anglojęzyczne. Zajęcia po angielsku prowadzone są nie tylko w Wielkiej Brytanii i Irlandii, ale także w Holandii i w krajach skandynawskich. Znacznie łatwiej otrzymać stypendium do Niemiec, Francji, Hiszpanii, Portugalii bądź Grecji. Niestety, rzadko można wybrać uczelnię, na której chce się studiować.
Z programu Erasmus skorzysta w tym roku prawie 7 tys. studentów. Będą się oni uczyć za granicą semestr bądź dwa. Czas ten wlicza się w tok polskich studiów. Stypendysta Erasmusa nigdzie, nawet na uczelniach prywatnych, nie musi płacić za naukę. Stypendium wyrównuje jednak tylko różnicę między kosztami utrzymania w Polsce a w krajach Unii Europejskiej. Przeciętny europejski student potrzebuje miesięcznie 500 euro (2 tys. zł). Stypendysta z Polski może w tym roku liczyć przeciętnie na 300 euro (około 1200 zł). Musi z tego opłacić akademik, wyżywienie i ubezpieczenie. Resztę trzeba dopłacić z własnej kieszeni.
Starania o zagraniczne stypendium należy rozpocząć od skompletowania dokumentów. Termin złożenia wniosku w Biurze Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej (przy ul. Smolnej 13 w Warszawie) upływa w połowie listopada. Oprócz kwestionariusza trzeba dostarczyć program badawczy, opinie profesorów, średnią ocen, a często także potwierdzenie gotowości przyjęcia kandydata przez zagraniczny ośrodek. Każde państwo może ustalić dodatkowe wymogi. Wysokość stypendium zależy od kraju przyjmującego. Na ogół pieniądze wystarczają na pokrycie wszystkich kosztów pobytu. Niektóre uczelnie mają własne programy stypendialne. Szkoła Główna Handlowa w Warszawie oferuje na przykład swoim studentom co najmniej semestralne wyjazdy w ramach programu CEMS (Community of European Management Schools), stowarzyszenia wiodących europejskich szkół ekonomicznych i zarządzania. Studenci SGH mogą ponadto skorzystać z programu CEEPUS (trwające od miesiąca do pół roku wyjazdy do Austrii, Słowacji i na Węgry) oraz ze stypendiów Instytutu Szwedzkiego. Mogą też na miesiąc wyjechać do Kopenhagi (pobyt finansuje Denmark Business Program).
Agnieszka Sijka
Pełny tekst "Międzynarodówki studentów" w najnowszym, 1017 numerze tygodnika "Wprost", w sprzedaży od poniedziałku 20 maja.
W numerze także: Polański wraca ("Pianista" to dla Romana Polańskiego wiza do Hollywood. Czeka na sukces miarę sukcesów Stevena Spielberga już ponad czterdzieści lat.)