"Wielu ludzi wątpi, że główny opozycjonista kraju mógł upaść na duchu i zakończyć życie samobójstwem" - pisze "SB", organ administracji prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Według dziennika "śmierć Leppera, jeszcze w tak zagadkowych okolicznościach, stała się głośna na wschód od Bugu", a Białorusini "czekają na informacje, które wyjaśniłyby, co faktycznie się stało". Dziennik ocenia, że "Lepper nie wpisywał się w obecny system polityczny w Polsce". Przypomina, że szef Samoobrony "ostro krytykował władze Polski za tendencyjną politykę wobec Mińska".
Cytowany przez "Biełorusskije Nowosti" politolog Jauhen Prejhierman wskazuje zaś, że to "Białoruś jest stale krytykowana za znane przypadki zaginięć polityków". Jego zdaniem, Mińsk wykorzystuje teraz wszelką okazję, by odpowiedzieć na tę krytykę, a przypadek Leppera jest dobrą sposobnością, by oświadczyć: "popatrzcie, Zachód nas oskarża, a tam są takie same problemy".
pap