Sprawa do prześwietlenia
Kaczyński podkreślił, że śmierć Leppera "to jest sprawa, która z całą pewnością powinna być bardzo dokładnie prześwietlona, bardzo dokładnie zbadana". - Bo to jest po prostu standard, którego wymaga praworządność, a także w szerszym tego słowa znaczeniu demokracja - zaznaczył prezes PiS.
Temat spotkania Leppera z Kaczyńskim, do którego miałoby dojść przed kilkoma miesiącami, pojawia się w relacji redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza dla portalu niezalezna.pl. Według portalu, pod koniec września ubiegłego roku Lepper, poprzez wspólnego znajomego poprosił Sakiewicza o spotkanie. Sakiewicz relacjonuje, że usłyszał, iż "Lepper boi się o swoje życie, że chce powiedzieć, kto powiedział mu o akcji CBA, kto był źródłem przecieku". - Chciał, żebym zorganizował mu spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim. Zaproponowałem, żeby na razie spotkał się tylko ze mną, a po rozmowie zadecyduję, co dalej - tłumaczył redaktor naczelny "Gazety Polskiej". Lider Samoobrony i Sakiewicz spotkali się pierwszego października w Łazienkach, przy Pałacyku Myśliwskim. Sakiewicz był już w parku, gdy na Myśliwiecką przyjechał Lepper. - Przywiózł go jeden z działaczy Samoobrony, ale rozmawialiśmy tylko we dwóch. Andrzej Lepper był zdenerwowany. Całe spotkanie zostało nagrane - stwierdziłi Sakiewicz.
"To poszło od K....". Kogo bał się Lepper?
Niezalena.pl publikuje fragmenty stenogramu rozmowy: "Andrzej Lepper: (...) Widzi pan, co wyprawiają koło mnie. Tomasz Sakiewicz: Nie rozumiem pana intencji, przecież pan sam dostarcza na siebie materiał. Andrzej Lepper: Nie na siebie. Tomasz Sakiewicz: A na kogo? Andrzej Lepper: (...) To poszło od K......(nazwisko wykropkowane przez redakcję). Tomasz Sakiewicz: Ale czy są na to jakieś dowody? Czy oprócz tego, że byłoby pana świadectwo, jest coś, co pomogłoby jeszcze to wyjaśnić. Andrzej Lepper: Są". Sakiewicz zapewniał, że po tej rozmowie skontaktował się z prawnikami Kaczyńskiego. - Później już nie miałem bezpośredniego kontaktu z Andrzejem Lepperem, podtrzymywałem jedynie kontakt z naszym wspólnym znajomym. To jemu Andrzej Lepper przekazywał wiele szczegółów, które później trafiły do mnie - dowiedziałem się m.in., że Andrzej Lepper miał spisane informacje na temat afery przeciekowej i innych w dwóch notesach i zeszycie. Przekazał mi, że znajdują się one w siedzibie Samoobrony - relacjonował Sakiewicz.
Szef Samoobrony, były wicepremier rządu PiS-LPR-Samoobrona, został znaleziony martwy 5 sierpnia w warszawskiej siedzibie partii. Prokuratura ujawniła, że Leppera - powieszonego w łazience na sznurze przymocowanym do worka bokserskiego - znalazł ok. godz. 16:20 jego zięć.
PAP, arb