Z kolei turecki minister wezwał syryjskie władze, by zaprzestały zabijać cywilów. Podkreślił, że jego rząd będzie monitorował wydarzenia w Syrii w nadchodzących dniach. Davutoglu poinformował po spotkaniu z Asadem, że wraz z prezydentem Syrii omawiali "konkretne działania", jakie syryjski rząd powinien podjąć, żeby zakończyć rozlew krwi. - W sposób otwarty i przejrzysty omawialiśmy kwestie, jak zapobiegać konfrontacji armii i ludności - relacjonował turecki minister. Szef tureckiego MSZ nie sprecyzował jednak, jakie miałyby to być kroki, ani czy Asad zgodził się rozważyć ich podjęcie. W jego ocenie spotkanie z syryjskim przywódcą było serdeczne i szczere. Rozmowa w cztery oczy trwała około dwóch godzin.
Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zapowiedział wcześniej, że udający się z wizytą do Damaszku Davutoglu ma przekazać reżimowi syryjskiemu przesłanie z Ankary, która traci cierpliwość w obliczu przemocy i represji w Syrii. Protesty przeciw autorytarnym rządom prezydenta Asada są od połowy marca krwawo tłumione przez władze. Według obrońców praw człowieka, od połowy marca w demonstracjach zginęło około 2 tys. osób.
PAP, arb