"Sikorski i Donald Tusk nie tylko przekroczyli wszelkie granice podłości. Układając się z Rosjanami bez wiedzy śp. prezydenta złamali konstytucję" - napisał na Twitterze były podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego Andrzej Duda.
Słowa Dudy to reakcja na wypowiedź szefa MSZ Radosława Sikorskiego, który stwierdził, że publicznie prosił prezydenta Kaczyńskiego, aby jechał do Charkowa i Miednoje. - Wiem, że podobnie argumentowali niektórzy jego współpracownicy. Szkoda, że nie usłuchał - stwierdził minister spraw zagranicznych.
"Prezydent to nie tylko najwyższy przedstawiciel RP, to także zwierzchnik sił zbrojnych. Wizyta Prezydenta w Katyniu była czymś oczywistym" - uważa były podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Jednak Duda ma pretensje do Sikorskiego nie tylko o te słowa, ale także o to, że ten od września 2009 roku rozmawiał z Rosjanami o przygotowaniu wizyty Donalda Tuska w Katyniu i nie informował o tym prezydenta Kaczyńskiego. "Takiej informacji śp. pan prezydent nigdy nie otrzymał, a sprawa wizyty w Katyniu dotyczyła jego urzędu i polskiej racji stanu! Informowanie prezydenta o rozmowach z Rosjanami to był obowiązek Sikorskiego wynikający z konstytucji" - napisał Andrzej Duda Duda powołując się na preambułę i art. 133 ust. 3.ps