Ok. 50 izraelskich demonstrantów zablokowało tymczasowo w poniedziałek rano autobus z rodzinami palestyńskich więźniów w proteście przeciwko porwaniu i uwięzieniu izraelskiego żołnierza Gilada Szalita w Strefie Gazy pięć lat temu - podała policja.
Manifestanci zatrzymali autobus jadący z Zachodniego Brzegu Jordanu do więzienia Nafha na południu Izraela. "Nie ma wizyt u Gilada, nie ma odwiedzin dla was" - skandowali protestujący, zwracając się do rodzin więźniów należących do radykalnego Hamasu; ostatecznie przepuścili jednak autobus, który wyruszył w dalszą drogę.
25-letni obecnie Szalit został pojmany na granicy Strefy Gazy 25 czerwca 2006 roku przez palestyńskie komando, w skład którego wchodzili także bojownicy Hamasu; ugrupowanie to, które w czerwcu 2007 roku przejęło zbrojnie kontrolę nad Strefą, w kwietniu zawarło porozumienie o współpracy z palestyńskim Fatahem prezydenta Mahmuda Abbasa.
Izraelski żołnierz jest od chwili porwania przetrzymywany w nieznanym miejscu. Czerwony Krzyż, którego przedstawicielom nie pozwolono zobaczyć się z zakładnikiem, zażądał ostatnio dowodu, że ten jeszcze żyje. Ostatnie nagranie wideo z Giladem Szalitem pochodzi z października 2009 roku.
pap, ps