Satyryk też słabo
Również aktor Tadeusz Ross (PO), znany z licznych występów satyrycznych, w tym w szczególności z programu Zulu Gula, nie zrobił oszałamiającej kariery parlamentarnej. W mijającej kadencji Sejmu odnotowano jedynie 12 jego wypowiedzi. W tym roku nie zabrał głosu, zaś w 2010 r. stanął na sejmowej trybunie tylko raz. Na tym tle znacznie lepiej wypada zwycięzca pierwszej edycji Big Brothera Janusz Dzięcioł (PO). W czasie czteroletniej pracy przy ul. Wiejskiej na posiedzeniach Sejmu wystąpił 53 razy. Jednak również i jemu nie udało się przebić do pierwszej ligi politycznej.
Cugowski: ja się nie nadaję
Kariery politycznej nie zrobił też lider Budki Suflera Krzysztof Cugowski. W poprzedniej kadencji był senatorem PiS, ale po dwuletniej pracy w Senacie nie zdecydował się ponownie kandydować. - Już traciłem nadzieję, że ta kadencja będzie skrócona. Latem, gdy koniec moich mąk zaczął być realny, cieszyłem się jak dziecko. Ja po prostu do polityki się nie nadaję - mówił w 2007 r.
Sukces Arłukowicza
Są jednak i pozytywne przykłady kariery "od celebryty do polityka", jak np. Bartosz Arłukowicz. Obecny minister ds. wykluczonych w 2001 r. zyskał sławę przez zwycięstwo w programie rozrywkowym Agent. Myliłby się jednak ten, kto twierdziłby, że przez to jego droga do polityki znacznie się skróciła. Przeciwnie, Arłukowicz najpierw został radnym, później w 2005 r. bezskutecznie kandydował do Sejmu. Posłem został dopiero w 2007 r., a na szerokie wody krajowej polityki pomogła mu wypłynąć praca w komisji śledczej ds. afery hazardowej. Również w tegorocznych wyborach parlamentarnych partie przyciągnęły na swoje listy znane nazwiska spoza świata polityki, dzięki czemu jesienią będziemy mogli oddać głosy na aktorów, sportowców i celebrytów.
Kozakiewicz - ludowiec
PSL wystawiło mistrza olimpijskiego w skoku o tyczce z 1980 r. Władysława Kozakiewicza. Lekkoatleta, który zasłynął pokazaniem nazwanego później jego nazwiskiem gestu do nieprzychylnych mu kibiców w Moskwie będzie się starał o mandat poselski z pierwszego miejsca listy ludowców w stolicy.
Również z Warszawy o fotel senatorski walczyć będzie była minister pracy i polityki społecznej w rządzie PiS-LPR-Samoobrona, uczestniczka 12. edycji "Tańca z Gwiazdami" Anna Kalata. Niedawno zapowiadając swój start mówiła, że przeszła drogę od polityka do celebryty, a teraz chce ponownie służyć Polakom swoimi umiejętnościami. Kalata, w 2010 r. przeszła spektakularną metamorfozę. Jak pisały wówczas gazety, "z dojrzałej kobiety po czterdziestce w ciągu trzech lat zamieniła się w atrakcyjną blondynkę".
Sojusz chciał Klossa, a PO ma sportowców
SLD zabiegał, by o mandat senatorski walczył Stanisław Mikulski, czyli filmowy Hans Kloss. Sojuszowi jednak nie udało się go namówić na kandydowanie.
Wyborcy PO będą mogli zagłosować na znanych sportowców. Gimnastyk, mistrz olimpijski, mistrz świata i mistrz Europy Leszek Blanik będzie walczył o mandat posła w okręgu Gdańskim; dostał tam ostatnie miejsce na liście. Platforma skusiła również wieloletniego reprezentanta Polski w piłce nożnej Cezarego Kucharskiego. Jak donosiły media chciał mieć 10 miejsce na lubelskiej liście, bo z takim numerem odnosił największe sukcesy na boisku, ostatecznie jednak dostał "piątkę".
PiS wziął aktorkę
Z kolei PiS wystawia do walki o mandat senacki w stolicy znaną z serialu "Plebania" aktorkę Katarzynę Łaniewską. W szranki wyborcze z list ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego stanie również legendarny bramkarz Jan Tomaszewski. Z informacji PAP wynika, że będzie miał ostatnie miejsce na sejmowej liście w Łodzi. Wrocławskie listy partii ma wzmocnić za to wieloboistka Urszula Włodarczyk. Sukcesów sportowych jej nie brakuje - trzykrotna olimpijka (Barcelona 1992, Atlanta 1996, Sydney 2000), dwukrotna medalistka mistrzostw świata w hali, 12-krotna mistrzyni Polski. Czy równie dobrze pójdzie jej w świecie polityki - pierwszy poważny test to kampania wyborcza, a później 9 października wybory.
pap, ps