"PO i PiS to koszmar polskiej polityki"

"PO i PiS to koszmar polskiej polityki"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal (fot. mat. prasowe) 
Paweł Kowal apeluje o merytoryczną kampanię, a nie "doniesienia do prokuratury, do komisji wyborczych, byle tylko uciec od poważnych tematów". PJN proponuje, by w debatach brały udział komitety, które zarejestrują listy we wszystkich okręgach.
- Mamy wrażenie, że mimo naszych apeli nie udało się zmusić głównych partii politycznych do tego, by podjęły poważną dyskusję. Mamy typową grę przedwyborczą, podobnie jak w poprzednich latach - doniesienia do prokuratury, do komisji wyborczych, byle tylko uciec od  poważnych tematów - mówił prezes PJN Paweł Kowal.

PKW wysłała "Polskę w budowie" PO do prokuratury

Nawiązał w ten sposób do informacji, że komitet wyborczy PO złożył pozew w trybie wyborczym przeciwko PiS. Wcześniej PO i SLD zwróciły się do PKW w sprawie konferencji prasowej PO, na której partia zaprezentowała spot wyborczy jeszcze przed złożeniem PKW wymaganych zawiadomień o  utworzeniu komitetu wyborczego.

"PO-PiS to koszmar polskiej polityki"

- Nie może być tak, że przed wyborami dwie główne partie robią sobie sztuczny dym po to, by nie mówić na konkretne tematy - oświadczył Kowal. Szef sztabu PJN Tomasz Dudziński ocenił z kolei, że "w 2005 roku PO-PiS to była nadzieja. Dziś PO-PiS to jest koszmar polskiej polityki, w  której dwie partie nie potrafią się porozumieć w żadnej sprawie".

Platforma pozwała PiS, Kaczyński rozbawiony

Kowal po raz kolejny zaapelował do innych partii o poważną dyskusję. - Tematy tej dyskusji to rolnictwo, infrastruktura, sytuacja polskich rodzin, to kwestie finansów publicznych, podatków. Proponujemy bardzo konkretne tematy, w których Polacy chcą usłyszeć, jaki jest plan opozycji, rządu - oświadczył.

Reguła dyskusyjna

Prezes PJN przedstawił też pomysł na debaty przedwyborcze. - Przyjmujmy bardzo prostą regułę - w debatach biorą udział ci, którzy -  jak to zostało zapisane w kodeksie wyborczym - zarejestrują swe komitety w całym kraju - powiedział. Dudziński tłumaczył, że jeśli dużo komitetów zarejestruje listy w  całym kraju, to można je podzielić na grupy i w drodze losowania określić, kto z kim miałby debatować. PJN proponuje też, by do debat zapraszać jako ekspertów organizacje pozarządowe.

Kowal powtórzył też, że PJN zwróci się m.in. do RPO w sprawie interwencji odnośnie propozycji premiera Donalda Tuska w sprawie debat między PO a PiS. Politycy PJN już w poniedziałek mówili, to "próba zawarcia układu między PO i PiS, w którym stawką jest niewpuszczenie na scenę polityczną innych".

Rejestr nacisków Kowala

Kowal poinformował też, że PJN przygotowuje "rejestr nacisków" na kandydatów jego ugrupowania, "którzy chcieli brać udział w  kampanii wyborczej i wyraźnie im z przyczyn politycznych tego odmawiano". - Wiem, że płyną już nieformalne sygnały do ośrodków radiowych i telewizyjnych, by naszej partii nie pokazywać, by uznać że  nie bierzemy w tej dyskusji o przyszłości Polski w czasie kampanii równomiernego udziału - mówił.

Fedak sięgnie nam do portfeli?

Dudziński odniósł się do wtorkowej publikacji "Dziennika Gazety Prawnej". Według gazety, minister pracy Jolanta Fedak chce 200 mld zł z  oszczędności Polaków z II filaru przeznaczyć na rozwój kraju. Jak mówił Dudziński, to "sięgnięcie po raz kolejny do pieniędzy emerytów". - Nie  mamy żadnej reakcji - ze strony premiera, partii opozycyjnych. czy to  oznacza, że jest ciche porozumienie? - pytał. Jak powiedział, PJN takim pomysłom mówi "nie".

- W Warszawie tajemnicą poliszynela jest, że pomysłem na ratowanie budżetu jest sięgnięcie do OFE po cichutku i w  cieniu kampanii wyborczej i tuż po - powiedział Kowal. Dudziński pytał premiera Donalda Tuska, czy jest w stanie zagwarantować, że - jeśli będzie premierem przyszłego rządu - "to prędzej poda się do dymisji niż po raz kolejny sięgnie po pieniądze emerytów zgromadzone w OFE".

zew, PAP