Merkel podkreśliła, że Serbowie muszą załagodzić kontakty z Kosowem - swą dawną prowincją, gdzie w lipcu doszło do starć, u źródeł których stał spór celny z Belgradem. - Sądzę, że jesteśmy obecnie w decydującej fazie starań o status kandydata - oświadczyła kanclerz Merkel w Belgradzie na konferencji prasowej z prezydentem Serbii Borisem Tadiciem. - Potrzebujemy postępów w sferze praktycznej; wiem, że tego nie można osiągnąć przez jedną noc, lecz pewne kroki są możliwe - dodała Merkel. Powiedziała też, że Serbia potrzebuje konkretnych wyników w rozmowach z Kosowem, które toczą się za pośrednictwem UE, i zasugerowała, że Belgrad powinien zaakceptować obecność w Kosowie unijnej misji prawno-policyjnej Eulex i zrezygnować z równoległych struktur administracyjnych dla północnego Kosowa.
Serbowie stanowią ok. 5 proc. mieszkańców dwumilionowego Kosowa, jednak na północy kraju są większością, a władze w Prisztinie mają tam ograniczone wpływy. Prezydent Tadić oświadczył, że Serbia pragnie rozwiązania konfliktów w Europie Południowo-Wschodniej i na Bałkanach. - Jednocześnie Serbia kieruje się własnymi zasadami w rozwiązywaniu konfliktów - dodał.
Chociaż Niemcy, USA i większość państw UE uznała niepodległość Kosowa, Belgrad wciąż uważa je za swoją prowincję i kolebkę swej państwowości.pap, ps