- Prawo i Sprawiedliwość oraz Platforma Obywatelska wczoraj złożyły na siebie pozwy. Chcą zmienić kampanię wyborczą na taką wojnę na miny – ocenił w rozmowie z radiową "Jedynką" Paweł Kowal, prezes ugrupowania Polska Jest Najważniejsza.
Polityk uważa, że chociaż PO i PiS mają już łącznie około 50 procent poparcia, to próbują zawłaszczyć przekaz medialny i prowadzić dyskusję jedynie między sobą. Według eurodeputowanego działania dwóch głównych partii, które mają zagwarantowany szereg przywilejów, zagrażają demokratycznym standardom. - Oni już mają pieniądze z budżetu, oni już mają zapewniony szereg przywilejów i jeszcze chcieliby siłą narzucić, żeby tylko oni mówili w telewizji - stwierdza Kowal.
Zdaniem Kowala PO i PiS można porównać do dwóch spróchniałych dębów, które nie dają już nawet cienia, a jednocześnie nie pozwalają, by w ich lesie wyrosło coś nowego. Lider PJN przekonuje, że partie te nie mają niczego do zaproponowania, nie głoszą żadnych nowych haseł i idei, a jednocześnie ogłaszają się one najważniejszymi siłami. - Platforma mówi: „Polska w budowie". To przypomina sytuację, w której ktoś oddał mieszkanie do wyremontowania, umówił się powiedzmy na koniec sierpnia, pod koniec wakacji, a tu remont trwa na dobre - ironizuje polityk PJN.
Eurodeputowany przekonuje, że nadzieją na wyjście z sytuacji jest zdrowy rozsądek Polaków. Zdaniem Kowala Polacy dostrzegają, że Platforma Obywatelska ma problemy z rozwiązywaniem prawdziwych problemów, takich jak drogie podręczniki, czy katastrofalny stan polskich kolei. - To dzisiaj nie można zrobić elektronicznych podręczników? To dzisiaj trzeba zmuszać ludzi, żeby kupowali co rok nowe podręczniki? Gdzie jest Ministerstwo Edukacji Narodowej? Zajmuje się propagandą? Zajmuje się zdjęciami w Super Expressie? - oburza się polityk, nawiązując do zdjęcia w "Super Expressie", na którym widać minister Katarzynę Hall w czasie wizyty u lekarza.
tch, Program I Polskiego Radia
Zdaniem Kowala PO i PiS można porównać do dwóch spróchniałych dębów, które nie dają już nawet cienia, a jednocześnie nie pozwalają, by w ich lesie wyrosło coś nowego. Lider PJN przekonuje, że partie te nie mają niczego do zaproponowania, nie głoszą żadnych nowych haseł i idei, a jednocześnie ogłaszają się one najważniejszymi siłami. - Platforma mówi: „Polska w budowie". To przypomina sytuację, w której ktoś oddał mieszkanie do wyremontowania, umówił się powiedzmy na koniec sierpnia, pod koniec wakacji, a tu remont trwa na dobre - ironizuje polityk PJN.
Eurodeputowany przekonuje, że nadzieją na wyjście z sytuacji jest zdrowy rozsądek Polaków. Zdaniem Kowala Polacy dostrzegają, że Platforma Obywatelska ma problemy z rozwiązywaniem prawdziwych problemów, takich jak drogie podręczniki, czy katastrofalny stan polskich kolei. - To dzisiaj nie można zrobić elektronicznych podręczników? To dzisiaj trzeba zmuszać ludzi, żeby kupowali co rok nowe podręczniki? Gdzie jest Ministerstwo Edukacji Narodowej? Zajmuje się propagandą? Zajmuje się zdjęciami w Super Expressie? - oburza się polityk, nawiązując do zdjęcia w "Super Expressie", na którym widać minister Katarzynę Hall w czasie wizyty u lekarza.
tch, Program I Polskiego Radia