Wojsko ma program wdrażania zaleceń Millera

- Przygotowaliśmy taki materiał, nazywa się program wdrażania wniosków. Wczoraj ten materiał zatwierdziłem. Skierowałem go do prezydenta i premiera - powiedział Siemoniak. - Uważamy, że opinia publiczna powinna bardzo dokładnie, punkt po punkcie wiedzieć, co zostało zrobione, co jest robione i co będzie robione. Chcemy tym samym pokazać, że ważny jest dla nas ten raport i jego wnioski, ale też ta sprawa dotyczy bezpieczeństwa, życia i zdrowia ludzi, którzy latają samolotami wojskowymi, jak również ma duży związek z wiarygodnością Sił Powietrznych i Wojska Polskiego - mówił Siemoniak.

Wiceszef MON Czesław Mroczek zaznaczył, że wdrożenie 44 zaleceń komisji Millera jest dla wojska pierwszoplanowym zadaniem. Dodał, że zaleceniom komisji, które były skierowane do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego (na początku sierpnia szef MON zdecydował o jego rozformowaniu), MON nadaje charakter ogólny i odnosi je do wszystkich jednostek lotniczych w siłach zbrojnych. Mroczek przypomniał, że jeszcze przed publikacją raportu wojsko podjęło działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa. Dlatego - jak mówił Mroczek - część z zaleceń komisji została już zrealizowana; część natomiast straciła aktualność, bo odnosiły się do sprzętu wycofanego z eksploatacji - samolotów Jak-40 i Tu-154M. - Wszystkie pozostałe zalecenia są w trakcie realizacji - zapewnił Mroczek.

Zapowiedział też, że w ramach wdrażania zaleceń komisji dojdzie do zmian aktów normatywnych, w tym instrukcji i regulaminów lotów, procedur szkolenia bądź rekomendacje dot. zmiany struktury jednostek lotniczych. Wszystkie propozycje zmian będą oceniane przez specjalnie powołany zespół. W jego skład wejdą przedstawiciele Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, Dowództwa Sił Powietrznych oraz cywilni członkowie komisji Millera.

Opublikowany pod koniec lipca raport końcowy Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego mówił m.in. o wielu nieprawidłowościach w wojsku, szczególnie w 36. splt.

pap, ps