"Numer z propozycją telewizyjnych debat udał się premierowi tylko częściowo" - pisze na blogu Joanna Senyszyn z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Eurodeputowana SLD twierdzi, że właściwym celem sformułowanej przez Donalda Tuska propozycji debat między Platformą Obywatelską oraz Prawem i Sprawiedliwością było medialne przykrycie zjazdu sympatyków PiS. Senyszyn jest jednak przekonana, że pomysł premiera nie zostanie zrealizowany. "Merytoryczna dyskusja pokazałaby miałkość poglądów i niby-programów PO i PiS" - ocenia.
Senyszyn proponuje następnie, by debaty - jeśli jednak do nich dojdzie - prowadził pod hasłem "Bo warto rozmawiać" Jan Pospieszalski. Wskazuje też tematy dyskusji i uczestników, którzy mogliby wziąć w nich udział. I tak na uczestników debaty "O braku nacisków na służby w Rzeczypospolitej Obojga Kaczorów" Senyszyn proponuje Andrzeja Czumę z PO i Zbigniewa Ziobro z PiS, zaś w dyskusji "o zbrodniczości metody in vitro" mieliby wziąć udział Jarosław Gowin z PO i Anna Sobecka z PiS.
Zdaniem Senyszyn debaty pokazałyby brak różnic programowych pomiędzy dwoma największymi partiami we wszystkich tematach, z wyjątkiem katastrofy smoleńskiej. "To byłby prawdziwy szok dla wyborców obydwu partii" - podsumowuje prof. Senyszyn.
tch
Senyszyn proponuje następnie, by debaty - jeśli jednak do nich dojdzie - prowadził pod hasłem "Bo warto rozmawiać" Jan Pospieszalski. Wskazuje też tematy dyskusji i uczestników, którzy mogliby wziąć w nich udział. I tak na uczestników debaty "O braku nacisków na służby w Rzeczypospolitej Obojga Kaczorów" Senyszyn proponuje Andrzeja Czumę z PO i Zbigniewa Ziobro z PiS, zaś w dyskusji "o zbrodniczości metody in vitro" mieliby wziąć udział Jarosław Gowin z PO i Anna Sobecka z PiS.
Zdaniem Senyszyn debaty pokazałyby brak różnic programowych pomiędzy dwoma największymi partiami we wszystkich tematach, z wyjątkiem katastrofy smoleńskiej. "To byłby prawdziwy szok dla wyborców obydwu partii" - podsumowuje prof. Senyszyn.
tch