"PO nie miała i nie ma żadnych planów budowy dróg"
- Nie tylko dlatego, że koalicja PO-PSL jest pierwszą stabilną, bez żadnych wewnętrznych konfliktów koalicją, która przez cztery lata spokojnie, bezpiecznie prowadzi Polskę, w nie tak łatwym okresie - argumentował szef rządu. - Także dlatego - dodał Tusk - że "oceniając wszystkie plusy i minusy oceniamy saldo dokonań ministra Grabarczyka pozytywnie". - Przy całej świadomości rzeczy, które trzeba będzie jeszcze zrobić - podkreślił.
"Zaczynaliśmy w trudnym momencie"
W ocenie premiera, cztery lata temu koalicja PO-PSL rozpoczynała z bardzo trudnego punktu wyjścia w kilku kluczowych dla infrastruktury kwestiach. - Kolej jest tutaj na pierwszym miejscu - dodał. - W większości spraw, w których chcieliśmy ruszyć z impetem, trzeba było uporządkować kilka bałaganów, które pozostawili nasi poprzednicy - mówił Tusk. W tym kontekście wymienił m.in. autostradę A1, gdzie - jak zwrócił uwagę szef rządu - "trzeba było wiele miesięcy na czynności prawne, by odblokować dalszą budowę tej autostrady". - Nasi poprzednicy zaplątali taki węzeł prawny, którego podstawą jest wrodzona, chorobliwa nieufność PiS - mówił premier. Nawiązał też do budowy obwodnicy Augustowa. Jak mówił, "kilkanaście miesięcy ciężkiej pracy dyplomatów i prawników kosztowało odblokowanie i uratowanie Polski przed reperkusjami wynikającymi z niekompetentnych działań". - Dobrze ponad rok zmarnowaliśmy ze względu na niekompetencję naszych poprzedników - dodał Tusk.
"Grabarczyk nie jest ideałem, ale..."
- Czy minister Grabarczyk jest ideałem? Nie, nikt z nas na tej sali nie jest ideałem, ale za każdym razem, jak zgłaszacie te swoje wota nieufności, musimy posługiwać się też liczbami, ponieważ w uzasadnieniach często pojawiają się kłamstwa - powiedział Tusk podczas poniedziałkowej debaty nad wnioskiem PiS o odwołanie ministra. - Wiele razy przedstawialiśmy liczby, dotyczące zarówno budowanych odcinków autostrad i dróg, zarówno tych oddawanych, jak i tych przygotowanych od zera. I w każdej z tych statystyk minister Grabarczyk jest poza wszelką konkurencją - w porównaniu do ministra Pola czy ministra Polaczka - oświadczył premier.
- Chcielibyśmy, żeby był lepszy niż jest, ale ci, którzy wspierali tak nieudolne ministerstwa jak za czasów SLD i PiS, moim zdaniem nie powinni dzisiaj w sprawie budowy dróg i autostrad głosu tak buńczucznie zabierać, bo ich dokonania były więcej niż mizerne - ocenił szef rządu. Zapowiedział jednocześnie, że kwestię własności i przyszłości spółki Przewozy Regionalne trzeba uporządkować pod kątem interesów nie związkowców i działaczy samorządowych, ale pasażerów. Przyznał, że oczekiwałby pomocy od SLD i PiS "w konfrontacji ze związkowcami, aby tak przebudować spółkę Przewozy Regionalne, żeby mogła sensownie służyć pasażerom".
Śladem PiS trafisz w pułapkę
- Niestety doświadczenie, szczególnie jeśli chodzi o infrastrukturę, pokazuje, że tam gdzie szliśmy tropem tych, którzy byli przed nami, wpadaliśmy w pułapki i na mielizny. Tam gdzie decydowaliśmy się na przerwanie tego, co robili nasi poprzednicy, udało się wyjść z tych zapaści i przeciąć czasami niczym mieczem Damoklesa tę pętlę niemożności i prawnych komplikacji - powiedział szef rządu. Jako przykład podał problem wywłaszczeń, który - zdaniem Tuska - wymagał męskich i odważnych decyzji, by rozpocząć inwestycje mimo protestów. - To nie przysparza nikomu popularności, ale dzięki temu krok po kroku odblokowaliśmy ten gąszcz niemożności, słabości, tchórzostwa, który powodował, że przez długie lata nikt w Polsce nie umiał budować autostrad - oświadczył Tusk.
Wniosek niekoniecznie logiczny
Tusk, odnosząc się do wniosku PiS o wotum nieufności dla Cezarego Grabarczyka powiedział, że wniosek jest "niekoniecznie logiczny", szczególnie na miesiąc przed wyborami parlamentarnymi. - Nawet w takiej sytuacji nie ma na tej sali ani prezesa (Jarosława) Kaczyńskiego, ani prezesa (Grzegorza) Napieralskiego. Jak możecie wmawiać ludziom, że jesteście specjalistami od szybkich i odważnych decyzji, skoro nie stać was nawet na to, aby debatować w warunkach - wydawałoby się - komfortowych dla opozycji w kontekście wotum nieufności, które sami zgłosiliście - mówił Tusk.
My jesteśmy, was nie ma
- Jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności znowu, tak jak w mediach, tak i na tej sali, do dyspozycji najbardziej krytycznej opozycji jest premier (Waldemar) Pawlak i jestem ja, także nasi ministrowie, a waszych liderów nadal nie ma - powiedział premier, zwracając się do PiS i SLD. - Uciekacie przed debatą w mediach, uciekacie przed debatą w parlamencie, coraz częściej - mam wrażenie - w tych ważnych sprawach dla Polski po prostu nie macie nic do powiedzenia - ocenił szef rządu.
Zwracając się do przedstawicieli PiS, Tusk powiedział: - Problem polega na tym, że wy obiecywaliście 3 miliony mieszkań i zbudowaliście - średnio licząc - 120 tys. mieszkań rocznie w ciągu tych dwóch lat waszej kadencji. My nie gadaliśmy o trzech milionach mieszkań, a uzyskaliśmy 154 tys. mieszkań średnio rocznie - powiedział. - Aby coś zbudować, trzeba zbudować, a nie gadać - oświadczył Tusk.
pap, ps