Setki tysięcy przeciwników i zwolenników prezydenta Jemenu Alego Abd Allaha Salaha wyszło na ulice miast w całym kraju.
"Lud chce Alego Abd Allaha Salaha" - skandowali zwolennicy reżimu, którzy zebrali się na południu stolicy kraju, Sany, w ramach protestu "Najpierw Jemen". Z kolei na północy stolicy tysiące Jemeńczyków uczestniczyło w demonstracji po hasłem "Eskalacja rewolty". "Sano, szturmuj pałac prezydencki!" - skandowali manifestanci. "Ludzie chcą rozstrzygnąć" o rewolcie - krzyczeli. Podobne manifestacje miały miejsce w kilku miastach na terenie całego kraju: w Taizzie, Ibb, Hudajdzie, Adenie, Sadzie i Maribie - poinformowali świadkowie, na których powołuje się agencja AFP.
Prezydent oskarżył swych przeciwników o korupcję, nazywając ich "handlarzami broni", którzy wykorzystują młodych ludzi, biorących udział w protestach.
29 sierpnia Salah, który przebywa w Arabii Saudyjskiej na rekonwalescencji po próbie zamachu na jego życie, zapowiedział, że zamierza zorganizować wybory prezydenckie w kraju. W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej agencji prasowej SANA wyraził nadzieję, że jego kraj znajdzie drogę wyjścia z kryzysu.
W Jemenie demonstracje i zamieszki trwają od stycznia. Protestujący, zainspirowani podobnymi wystąpieniami w Tunezji i Egipcie, żądają odejścia rządzącego krajem od 33 lat Salaha.
zew, PAP