Smuda: potrafię przełamywać fatalne statystyki

Reprezentacja Polski rozegrała dotąd 16 meczów z Niemcami. Dwanaście z nich przegrała, a cztery zakończyły się remisem. Na stadionie PGE Arena może dojść do historycznego wydarzenia, czyli pierwszego triumfu biało-czerwonych. - Doskonale wiem, że nigdy nie odnieśliśmy zwycięstwa, a remis padł zaledwie czterokrotnie. W przeszłości - jako trener ligowy - potrafiłem przełamać wiele statystyk. We wtorek odbędzie się siedemnasty mecz Polski i Niemiec, a dla mnie to szczęśliwa liczba, podobnie jak "siódemka" - podkreślił Smuda w poniedziałek w Gdańsku. - Oczywiście zagramy z bardzo silnym rywalem, bez względu na skład, w jakim wystąpi. Moim zdaniem Niemcy są, obok Hiszpanii, głównym faworytem Euro-2012 - zaznaczył.

We wtorek będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodników, nawet kontuzjowanych ostatnio Roberta Lewandowskiego, Rafała Murawskiego i Sławomira Peszki. - Rzeczywiście, wszyscy są do dyspozycji, ale skład ustalę dopiero w dniu meczu. Na razie czeka mnie nieprzespana noc i myślenie nad tym, komu dać szansę od początku - podkreślił selekcjoner, który szkoleniowe nauki pobierał właśnie w Niemczech. - Czy to szczególny mecz? Dla mnie każde spotkanie w roli selekcjonera kadry jest wielką sprawą i ogromnym przeżyciem. Zawsze dajemy z siebie wszystko, choć niektórzy dziennikarze mają odmienne zdanie - dodał.

Przy okazji Smuda przyznał, że stadion PGE Arena - jedna z aren Euro-2012 - zrobił na nim wielkie wrażenie. - Byliśmy już na boisku, rzeczywiście jest się czym zachwycać. Jak kiedyś powiedział premier Donald Tusk, to jest jeden z najładniejszych stadionów w Europie - podkreślił.

Niemcy w miniony piątek zapewnili sobie - jako pierwsza drużyna z eliminacji - awans do mistrzostw Europy. Początek spotkania z Polską o godz. 20.45.

pap, ps