Debata? Sam nie wiem
Pytany, o to, czy ostatecznie dojdzie do debaty, odpowiada, że sam nie wie. Podkreśla również, że to PO boi się przedmiotowej dyskusji. – Ja zaproponowałem PO ekspercką debatę o charakterze merytorycznym w obiektywnych warunkach. Podejrzewam jednak, że taka formuła Tuskowi nie pasuje, bo odsłania słabość jego ekipy – mówi Kaczyński.
Wyborca PiS umie ocenić rządy POPrezes PiS swych potencjalnych wyborców, widzi wśród ludzi, którzy, jak mówi, potrafią ocenić cztery lata rządów PO. – Wierzę, że duża część społeczeństwa widzi tę symboliczną białą flagę, którą powiewa ten rząd, kapitulując wobec trudności. Przy każdym problemie Tusk wychodzi do nas, rozkłada ręce i mówi: „Nic nie mogę, na nic nie mam wpływu" – komentuje Kaczyński.
Były premier dementuje opinie, wedle, których PiS chciałoby te wybory przegrać, aby stworzyć rząd np. za dwa lata. – Opinia, że nie chcemy wygrać wyborów, to fantastyka publicystyczna. Podobnie jest z pomysłem, że chcemy współrządzić z SLD. Nie ma partii bardziej odległej od nas – mówi.
PiS - porządki to myByły premier zapewnia, że jego partia jest w stanie zrobić – niezbędny według prezesa –„wiosenny porządek" w państwie. - Polska to taki duży ładny dom. Niestety, od czterech lat w tym domu nie ma odpowiedzialnego gospodarza, Panuje bałagan i chaos. Potrzebne są takie duże wiosenne porządki. My wiemy, jak je zrobić – przekonuje prezes PiS.
Kaczyński pytany, o to, z kim PiS chce rządzić, odpowiada, że o koalicjach rozmawia się po wyborach. Przypomina także, że jego partia nastawiona jest na to, by mieć większość. – Jesteśmy nastawieni, na to, żeby mieć większość. To oczywiście jest zadanie bardzo trudne. Ale wykonalne- twierdzi Kaczyński.„Fakt", BP