Jak dotąd największym znanym amonitem był egzemplarz przechowywany w kolekcji muzealnej Państwowego Instytutu Geologicznego w Warszawie. Amonit ten ma mniejszą niż opolski gigant średnicę – 98 cm. Jednak zdaniem badaczy, są to jedynie pozostałości wewnętrznych skrętów jeszcze większego okazu, którego prawdziwą średnicę Kin i Niedźwiedzki oszacowali na 1,65 metra.
- Gigantyczne amonity o średnicach 1 metra i większych stanowią ekstremalnie rzadkie znaleziska we wszystkich zakątkach naszego globu. Największym na świecie, niemal kompletnie zachowanym amonitem jest okaz Parapuzosia seppenradensis, którego średnica wynosi nieznacznie poniżej 1,8 metra. Okaz znaleziono na terenie Niemiec w XIX wieku – wyjaśnił Adrian Kin.
Skamieniałe muszle amonitów o rozmiarach zbliżonych do 1 metra spotyka się również w Brazylii, Południowej Afryce, Nowej Zelandii, Wielkiej Brytanii, Austrii, Rosji oraz na Ukrainie i Madagaskarze. - Warto podkreślić, że największy polski amonit z Opola jest w elitarnej grupie kilkudziesięciu największych na świecie amonitów o średnicach przekraczających 1 metr – dodał Kin.
Skamieniałe amonity są bardzo charakterystyczne. W zapisie kopalnym występują przeważnie jako muszle zwinięte spiralnie w jednej płaszczyźnie. Mięczaki te były dalekimi krewnymi dzisiejszych kałamarnic i łodzików. U schyłku okresu kredowego (około 65 mln lat temu) amonity, również te olbrzymie, wymarły bezpowrotnie. Ostatni ich przedstawiciele, odznaczający się niewielkimi rozmiarami, znani są z osadów starszego trzeciorzędu.
zew, PAP